PŚ w Klingenthal: Stoch trzynasty, pozostali Polacy poniżej oczekiwań

Fot. PAP/Grzegorz Momot
Fot. PAP/Grzegorz Momot

Kamil Stoch uplasował się na trzynastej pozycji w niedzielnym, pierwszym w sezonie 2015/16 indywidualnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w niemieckim Klingenthal. Zwyciężył Norweg Daniel Andre Tande.

Drugie miejsce zajął prowadzący po pierwszej serii Słoweniec Peter Prevc, a trzecie Niemiec Severin Freund.

Stoch po pierwszej serii był piąty po skoku na odległość 137 m, ale w finale miał próbę o 12 m krótszą i spadł na 13. lokatę.

Tande, drugi po pierwszej serii, w której skoczył 142 m, w drugiej uzyskał 140,5 m. Norweg jako jedyny w Klingenthal dwa razy przekroczył granicę 140 m.

Z polskiej ekipy do serii finałowej awansował tylko Stoch, pięciu pozostałych zawodników, którzy przebrnęli kwalifikacje, odpadło. Najwyżej, na 33. pozycji, uplasował się Dawid Kubacki lądując na 120,5 m. Na ostatnim, 49. miejscu znalazł się Klemens Murańka - 91,5 m.

Po pierwszej serii w konkursie prowadził Prevc skacząc 139 m. Drugi był Tande - 142 m, a trzeci Freund - 134,5 m. Stoch był klasyfikowany na 5. pozycji - 137 m. Dwukrotny złoty medalista olimpijski z Soczi trafił na niezłe warunki wietrzne, dostał dobre nowy za styl i tracił do czwartego Japończyka Noriaki Kasai tylko 0,5 pkt.

Pozostali Polacy wypadli znacznie poniżej oczekiwań. Nie poradzili sobie z warunkami atmosferycznymi, przy zmiennym wietrze i padającym śniegu skakali bardzo źle. Kubacki był 33. - 120,5 m, Jan Ziobro 34. - 125 m, Piotr Żyła 39. - 117,5 m, Maciej Kot 46. - 113 m i Klemens Murańka 49. - 91,5 m.

W finale Stoch skoczył znacznie gorzej niż w pierwszej serii, wylądował aż o 12 metrów bliżej i spadł w klasyfikacji z 5. na 13. miejsce. Po swojej próbie skoczek z Zębu był dziewiąty. Natomiast Tande ponownie przekroczył, tym razem o pół metra, granicę 140 m i objął prowadzenie. O tym, kto zwycięży w konkursie miał zadecydować ostatni skok Prevca.

Słoweniec tym razem jednak musiał uznać wyższość 21-letniego rywala. Prevc wylądował na 138 m, ale to nie wystarczyło do utrzymania prowadzenia. Martwić się chyba jednak bardzo nie musiał, tym bardziej, że jego młodszy brat Domen wywalczył w konkursie świetne, 8. miejsce.

Słabiej niż się spodziewano wypadli także Austriacy. Tylko jeden z nich - Stefan Kraft uplasował się w czołowej dziesiątce zajmując 6. miejsce. Gregor Schlierenzauer był 17., a Michael Hayboeck - 18. Za Stochem, na 14. pozycji, znalazł się czterokrotny złoty medalista olimpijski Szwajcar Simon Ammann, który miał 132 i 132,5 m ale dostawał od sędziów dość niskie noty za lądowania na obie nogi.

Drugie w sezonie zawody PŚ w skokach odbędą się 27 i 28 listopada w fińskim Kuusamo.

bzm/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych