Darcy Ward wciąż przebywa w klinice w Wielkiej Brytanii, gdzie przechodzi rehabilitację po złamaniu kręgosłupa i przerwaniu rdzenia kręgowego. Australijczyk ma jednak niedługo wrócić do ojczyzny.
Ward doznał kontuzji w ostatnim biegu meczu SPAR Falubazu Zielona Góra z GKM-em Grudziądz. Zawodnik upadł na tor i z całym impetem uderzył w drewnianą bandę. Badania wykazały złamanie kręgosłupa i przerwanie rdzenia kręgowego w odcinku szyjnym.
Od kilkunastu tygodni Ward przebywa w Anglii, gdzie przechodzi rehabilitację. Sam zawodnik przyznał jednak, że skutki kontuzji mogą być nieodwracalne.
Wiem, że nie jest dobrze. Powoli dociera do mnie, że mogę już nigdy nie chodzić. Jestem z tym pogodzony i staram się skupić na pozytywach
— powiedział.
Z kolei Neil Middleditch, trener Poole Pirates, który jest blisko związany z Wardem, zdradził, że w pierwszych tygodniach grudnia Australijczyk wróci do ojczyzny.
Na Wyspach jest teraz dla niego za zimno. Darcy potrzebuje ciepła, słońca. To pomaga mu w rehabilitacji, nie tylko fizycznej, ale i psychicznej
— stwierdził Middleditch.
Sam zawodnik, na swoim koncie na Twitterze, napisał, że wciąż odczuwa dreszcze z zimna i nie pomaga mu to. Potwierdził, że wkrótce przenosi się do Australii.
Jeszcze wrócę! Proszę, nie zapomnijcie o mnie
— dodał.
bzm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/272266-w-koszmarnym-wypadku-zlamal-kregoslup-darcy-ward-jeszcze-wroce-prosze-nie-zapomnijcie-o-mnie