Jamajscy lekkoatleci, którzy przyjechali do Warszawy na niedzielny Memoriał Kamili Skolimowskiej, zmartwieni byli pogodą. „Czy można na Stadionie Narodowym włączyć ogrzewanie?” – pytał się były rekordzista świata na 100 m Asafa Powell.
Dziękuję za „ciepłe” przyjęcie
— żartował Jamajczyk.
Z kolei jego kolega z reprezentacji, brązowy medalista olimpijski w biegu na 110 m ppł Hanle Parchment założył… rękawiczki.
Celem Powella jest poprawienie rekord mityngu, który od zeszłego roku należy do sześciokrotnego mistrza olimpijskiego, jego rodaka Usaina Bolta. Pokonał on 100 m w 9,98.
Rozmawiałem potem z Usainem i powiedział mi, że nigdy tak trudno nie było mu uzyskać wyniku 9,9, jak tutaj. Więc może być ciężko, ale na pewno z takim zamiarem przyjechałem. Mam za sobą jednak długi i męczący sezon. Nie wiem, czy moje nogi nie są za bardzo zmęczone
— wspomniał Powell.
On w Polsce już startował – w Warszawie i Szczecinie, w mityngach Pedro’s Cup.
Mam bardzo miłe wspomnienia. Zwłaszcza ze Szczecina, gdzie miałem ostatni start w sezonie, a udało mi się uzyskać najlepszy wynik. Nie spodziewałem się tego, dlatego myślę, że teraz może być podobnie
— zastanawiał się.
Zawody w Polsce pamięta jeszcze z… dobrych bankietów.
To były zazwyczaj moje ostatnie zawody w sezonie. Niewiele pamiętam z tego, co było potem… Wiem tylko, że każdy chciał się napić ze mną drinka
— śmiał się i chwytał za głowę.
Rywalizacji z Kamilą Lićwinko (Podlasie Białystok) nie może się doczekać mistrzyni świata w skoku wzwyż Rosjanka Maria Kuczina.
Polska to dla mnie szczęśliwe miejsce, w Sopocie zdobyłam swój pierwszy tytuł mistrzowski. Mam nadzieję, że mam jeszcze wystarczająco dużo siły, by osiągnąć dobry wynik, bo uzyskane w tym sezonie 2,01 mnie nie zadowala
— powiedziała.
Wysoko skoczyć chciałby też wicemistrz świata Bohdan Bondarenko. Ukrainiec karierę także rozpoczął w Polsce. W 2008 roku został w Bydgoszczy mistrzem świata juniorów.
Teraz jestem jednak całkowicie innym zawodnikiem i inne wysokości atakuję. Jedyne, co zostało, to ból nóg po treningach. To ciągle jest takie samo
— mówił.
Z przyjazdu z Polski cieszy się Joe Kovacs. Mistrz świata w pchnięciu kulą zaczynał sezon z polskimi lekkoatletami i z nimi kończy.
Z Piotrem Małachowskim, Anitą Włodarczyk i Tomkiem Majewskim byliśmy w jednym miejscu na zgrupowaniu. A teraz razem zakończymy sezon. Bardzo się z tego powodu cieszę i mam nadzieję, że uda się jeszcze uzyskać dobry wynik
— zaznaczył.
Pierwsza edycja Memoriału Kamili Skolimowskiej odbyła się 2 maja 2009 roku na boisku warszawskiej Skry. Rozegrano wówczas konkursy rzutu młotem kobiet i mężczyzn oraz zapowiedziano, że kolejne edycje zawodów nie są planowane. Dwa lata później powróciły jednak do lekkoatletycznego kalendarza, ale na stadionie Orła, gdzie były kolejne trzy edycje.
W zeszłym roku po raz pierwszy mityng rozegrano na Stadionie Narodowym. Na trybunach zasiadło 23 tys. widzów, a największą gwiazdą był rekordzista świata na 100 i 200 m, sześciokrotny mistrz olimpijski Jamajczyk Bolt.
Urodzona 4 listopada 1982 roku w Warszawie Kamila Skolimowska zmarła niespodziewanie 18 lutego 2009 roku podczas zgrupowania w Portugalii. Przyczyną śmierci był zator tętnicy płucnej. Prochy złożono w grobie przy Alei Zasłużonych Cmentarza Wojskowego na Powązkach. Na tablicy nagrobnej została wypisana inskrypcja: „Odchodzimy wtedy, kiedy lepsi już nie możemy być”.
bzm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/265147-jamajscy-lekkoatleci-prosza-o-ogrzewanie-na-narodowym
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.