Wystarczył miesiąc gry w New York City FC, by włoski piłkarz Andrea Pirlo stał się ulubieńcem kibiców i smakoszy. Były pomocnik Juventusu Turyn i reprezentacji Italii został wyróżniony kulinarnie. W jednym z barów wymyślono śródziemnomorski „sandwicz Pirlo”.
Kanapka składa się z białego pieczywa, w którym zawinięto rzecz jasna włoską mozarellę, kawałeczek salami, smażoną cukinię, a wszystko doprawiono smakiem marynowanej… borówki amerykańskiej. Na razie miejscowe media nie poinformowały, czy piłkarz zjadł już sandwicz własnego imienia.
36-letni zawodnik, którego kontrakt z Juventusem skończył się w czerwcu, występował w tym klubie przez ostatnie cztery lata i wywalczył cztery mistrzostwa kraju, a ponadto w 2015 r. pierwszy od dwudziestu lat Puchar Włoch. W minionym sezonie piłkarze „Starej Damy” dotarli, też z Pirlo w składzie, do finału Ligi Mistrzów (porażka z FC Barcelona 1:3). Pomocnik w 124 meczach w barwach turyńskiego klubu uzyskał 16 bramek.
Z reprezentacją kraju Pirlo wywalczył mistrzostwo świata w 2006 roku i wicemistrzostwo Starego Kontynentu w 2012 r. W 115 meczach strzelił 13 goli dla „Azzurri”.
bzm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/263369-pirlo-ma-swoja-kanapke