Anita Włodarczyk pewna swojej formy! "Chciałabym jeszcze poprawić swój rekord świata i pokazać światu, że stać mnie na dalekie rzucanie"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.PAP/Rafał Guz
fot.PAP/Rafał Guz

Anita Włodarczyk 20 sierpnia wyleciała na mistrzostwa świata do Pekinu. Na początku sierpnia poprawiła w rzucie młotem rekord świata wynikiem 81,08 m. Na mistrzostwach świata w stolicy Chin chce poprawić swój własny rekord i zdobyć zloty medal.

(…) cieszę się, że już mam za sobą złamanie granicy 80 metrów, że nie trzeba było czekać do mistrzostw świata. Co nie znaczy, że w Pekinie nie będę chciała powalczyć o leszy wynik

—powiedziała Włodarczyk w rozmowie z „Faktem”.

Nasza rekordzistka jest pewna siebie i pewna swojej doskonałej formy.

Po raz kolejny jestem w takiej sytuacji, że startuję jako rekordzistka świata, choć po raz pierwszy z rekordem powyżej 80 metrów. Chciałabym go jeszcze poprawić, pokazać światu, że stać mnie na dalekie rzucanie

—podkreśla.

Włodarczyk zawsze ma ze sobą rękawice Kamili Skolimowskiej. Jak wielokrotnie mówiła pamięta o niej i czuje jej wsparcie.

To jest dla najważniejsze. W niej rzucam na największych imprezach

—mówiła i podkreślała, że nie może już doczekać się startu w Pekinie. Włodarczyk chce poprowadzić konkurs według swojego scenariusza i zamknąć usta rywalkom jus pierwszym rzutem.

Anita Włodarczyk ma nadzieję, że nie tylko ona zdobędzie w Pekinie złoto.

Mam nadzieję, że ja, Paweł Fajdek i Piotrek Małachowski zdobędziemy złoto. Jesteśmy faworytami. Ale liczę też na kilka miłych niespodzianek. Może z siedem medali z Pekinu przywieziemy.

Trzymamy kciuki!

ann/”Fakt”

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych