Anita Włodarczyk 20 sierpnia wyleciała na mistrzostwa świata do Pekinu. Na początku sierpnia poprawiła w rzucie młotem rekord świata wynikiem 81,08 m. Na mistrzostwach świata w stolicy Chin chce poprawić swój własny rekord i zdobyć zloty medal.
(…) cieszę się, że już mam za sobą złamanie granicy 80 metrów, że nie trzeba było czekać do mistrzostw świata. Co nie znaczy, że w Pekinie nie będę chciała powalczyć o leszy wynik
—powiedziała Włodarczyk w rozmowie z „Faktem”.
Nasza rekordzistka jest pewna siebie i pewna swojej doskonałej formy.
Po raz kolejny jestem w takiej sytuacji, że startuję jako rekordzistka świata, choć po raz pierwszy z rekordem powyżej 80 metrów. Chciałabym go jeszcze poprawić, pokazać światu, że stać mnie na dalekie rzucanie
—podkreśla.
Włodarczyk zawsze ma ze sobą rękawice Kamili Skolimowskiej. Jak wielokrotnie mówiła pamięta o niej i czuje jej wsparcie.
To jest dla najważniejsze. W niej rzucam na największych imprezach
—mówiła i podkreślała, że nie może już doczekać się startu w Pekinie. Włodarczyk chce poprowadzić konkurs według swojego scenariusza i zamknąć usta rywalkom jus pierwszym rzutem.
Anita Włodarczyk ma nadzieję, że nie tylko ona zdobędzie w Pekinie złoto.
Mam nadzieję, że ja, Paweł Fajdek i Piotrek Małachowski zdobędziemy złoto. Jesteśmy faworytami. Ale liczę też na kilka miłych niespodzianek. Może z siedem medali z Pekinu przywieziemy.
Trzymamy kciuki!
ann/”Fakt”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/262904-anita-wlodarczyk-pewna-swojej-formy-chcialabym-jeszcze-poprawic-swoj-rekord-swiata-i-pokazac-swiatu-ze-stac-mnie-na-dalekie-rzucanie