Tak to się robi! Anita Włodarczyk: "Weszłam, zakręciłam, w ogóle nie czułam, że będzie tak daleko"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Piotr Wittman
Fot. PAP/Piotr Wittman

Jestem bardzo szczęśliwa, jeszcze to do mnie nie dotarło

— powiedziała w TVN24 Anita Włodarczyk, która w sobotę pobiła rekord świata w rzucie młotem.

Podczas 3. Lekkoatletycznego Festiwalu Rzutów im. Kamili Skolimowskiej we Władysławowie zawodniczka RKS Skry Warszawa uzyskała 81,08 m.

Czytaj więcej: Fenomenalny rekord świata Anity Włodarczyk. Rzuciła młotem 81,08 i pobiła własny najlepszy wynik

Zapowiadałam kibicom, że stać mnie na to. Teraz muszę wyznaczać sobie kolejne granice

— dodaje ambitnie lekkoatletka.

Anita Włodarczyk wspomina, że przed rekordowym rzutem czuła dreszcz emocji, ale nie spodziewała się tak fantastycznego wyniku.

Weszłam, zakręciłam, w ogóle nie czułam, że będzie tak daleko

— opowiada.

Widząc radość kibiców i uniesione ręce sędziów, zaczęło do niej dochodzić, że dokonała czegoś niezwykłego. Sobotni wynik traktuje jako „dobry prognostyk” przed mistrzostwami świata w Pekinie.

Niedzielę przeznacza na odpoczynek.

Będę odsypiać, wczoraj świętowałam, położyłam się spać ze wschodem słońca. A od jutra biorę się do ciężkiej pracy

— zapowiada Anita Włodarczyk.

bzm/TVN24.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych