Polski mistrz świata wycofał się z Tour de France

fot. PAP/EPA/YOAN VALAT
fot. PAP/EPA/YOAN VALAT

Polski mistrz świata w kolarstwie szosowym Michał Kwiatkowski od dwóch jest obiektem zainteresowania mediów. Najpierw dyrektor Tour de Pologne Czesław Lang poinformował, że „Kwiatek” zdecydował się wziąć udział w rozpoczynającym się 2 sierpnia Wyścigu Dookoła Polski, potem dyrektor sportowy grupy Etixx-Quick Step Patrick Lefevere zdradził, że nasz rodak opuszcza zespół, w którym jeździł przez ostatnie trzy lata. Natomiast w środę Kwiatkowski w spektakularny sposób wycofał się z Tour de France.

W środę peleton touru wjechał w Alpy. Przez cztery dni kolarze wymęczeni wcześniejszymi etapami będą musieli wykrzesać resztki sił by za zmianę to wspinać się w wysokich górach, to ryzykować życie na stromych zjazdach. Nawet po dniu przerwy, który był zaplanowany na wtorek to jest prawdziwe wyzwanie. Kwiatkowski prawdopodobnie stwierdził, że mając w perspektywie start w Tour de Pologne, gdzie pewnie zechce powalczyć o końcowy triumf, szkoda tracić siły. Zwłaszcza, że w tym roku jazda po francuskich drogach nie idzie mistrzowi świata najlepiej. Wprawdzie Polak nie był wymieniany w gronie zawodników, którzy mogą wyścig wygrać, bo jest innym typem kolarza – specjalistą od jednodniowych „klasyków”, ale zapowiadał szarżę na którymś z etapów. Faktycznie, zdecydował się nawet na ucieczkę w Pirenejach, ale opadł z sił na ostatnim podjeździe i indywidualnego sukcesu nie odniósł.

Z całą pewnością nie bez znaczenia było oświadczenie przedstawiciela Etixx o rozstaniu „Kwiatka” z grupą. Oficjalny okres transferowy zaczyna się w kolarstwie 1 sierpnia. Jeśli dyrektor sportowy informuje wcześniej o odejściu mistrza świata – stosunki wewnątrz zespołu muszą być napięte…

W trakcie środowego etapu najpierw wycofał się Tejay Van Garderen. Amerykanin zajmował trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej, ale przegrał z chorobą. Kolarz został za peletonem, męczył się okrutnie i w końcu musiał się poddać. Zsiadając z roweru miał łzy w oczach. Potem z wyścigiem rozstał się Kwiatkowski, ale nie było w tym emocji, a zimna kalkulacja. Polak spokojnie zatrzymał się, oddał rower członkowi ekipy i bez słowa wsiadł do auta grupy.

Pewnie chcielibyśmy, by nasz mistrz świata walczył do końca i nie kalkulował. Ale czasem warto być realistą. Polscy kibice powinni być z decyzji Michała Kwiatkowskiego zadowoleni! Kolarz będzie miał kilka dni więcej na regenerację sił i stanie na starcie Tour de Pologne wypoczęty. Biorąc pod uwagę fakt, że zbyt wielu sukcesów w tym sezonie nie odniósł, Wyścig Dookoła Polski będzie dobrym miejscem by poprawić nastrój zarówno sobie, jak i wszystkim sympatykom jego talentu.

mm

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych