Nowy minister sportu zaskoczony funkcjonowaniem resortu. „W budżecie nie ma już właściwie pieniędzy”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. YouTube
fot. YouTube

Miniony miesiąc zweryfikował wiele moich wyobrażeń, a pewne kwestie, które wydawały się proste, okazują się póki co proceduralnie nie do przeprowadzenia

— mówi w rozmowie z Polską Agencją Prasową nowy minister sportu, Adam Korol.

Utytułowany wioślarz w czerwcu zastąpił zdymisjonowanego - po ujawnieniu akt ws. afery taśmowej - Andrzeja Biernata. Sportowiec przyznaje, że nie do końca był świadomy tego, jak wygląda obejmowana przez niego funkcja.

Spojrzenie na kwestie sportu okiem zawodnika a ministra jest zupełnie inne.

Po rozmowach z przedstawicielami związków sportowych Korol stwierdził, że poważnym problemem są środków finansowe, które jego zdaniem, mogły zostać źle rozdysponowane.

Licznym związkom już w połowie roku kończą się przyznane fundusze, w kilku dyscyplinach organizacje mają problem, aby wysłać zawodników na imprezy kwalifikujące do igrzysk. Mój problem jest taki, że w budżecie resortu nie ma już właściwie pieniędzy, więc nawet jakbym chciał pomóc, to nie za bardzo mam z czego. Być może środki, które związki dostały od ministerstwa, nie zostały dobrze rozdysponowane. Wspólnie będziemy szukać dodatkowego źródła finansowania okołobudżetowego, ale nie ukrywam - będzie to trudne.

Jak widać, nawet minister powołany przez Ewę Kopacz przyznaje, że po rządach Platformy brakuje pieniędzy.

lap/PAP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych