W Tour de France zaczęły się prawdziwe góry i Rafał Majka znów wygrywa!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/EPA/SEBASTIEN NOGIER
fot. PAP/EPA/SEBASTIEN NOGIER

Polski kolarz jadący w barwach grupy Tinkoff-Saxo Rafał Majka wygrał 11 etap najbardziej prestiżowego wyścigu na świecie – Tour de France. Na liczącej 188 kilometrów trasie z Pau do Cauterets Polak dał prawdziwy popis jazdy w wysokich górach. Przed rokiem Majka wygrał w tourze klasyfikację najlepszego górala. W środę pokazał, że może pokusić się o powtórzenie tego sukcesu!

Przez pierwszych 10 etapów Tour de France Rafał Majka niemal codziennie tracił minuty w klasyfikacji generalnej i wciąż powtarzał, że jego celem podczas tegorocznej „Wielkiej Pętli” jest przede wszystkim pomoc na górskich etapach liderowi grupy Tinkoff-Saxo Hiszpanowi Alberto Contadorowi. Kiedy we wtorek peleton wjechał w Pireneje z pomocy Contadorowi nic nie wyszło – Majka osłabł na ostatnim podjeździe, a Hiszpan, pozbawiony polskiego wsparcia, stracił do zwycięzcy etapu Christophera Froome’a (prowadzi również w całym wyścigu) prawie trzy minuty. Wydawało się, że Rafał Majka nie jest w tak dobrej dyspozycji jak rok temu, kiedy wygrał w tourze dwa etapy i zwyciężył w klasyfikacji górskiej. Jednak w środę Polak znowu pokazał wielką klasę. Prawdopodobnie dlatego, że został tego dnia zwolniony z obowiązku pomagania Contadorowi…

Majka znalazł się w siedmioosobowej ucieczce, która na ponad 50 km przed metą rozpoczęła wspinaczkę na legendarny Tourmalet – górę, która potrafi doprowadzić do płaczu nawet najsilniejszych mężczyzn. Polak oderwał się od towarzyszy ucieczki i ostatnie 5 kilometrów podjazdu na szczyt, gdzie znajdowała się premia górska najwyższej kategorii pokonał w pojedynkę. Potem był długi zjazd i kolejna, już mniej forsowna, finałowa wspinaczka. Majka dojechał do mety niezagrożony, z minutową przewagą nad kolejnym zawodnikiem, Irlandczykiem Danem Martinem. To jego trzeci wygrany etap w Tour de France – w zeszłym roku wygrał dwukrotnie.

Majka zarówno podjazd pod Tourmalet, jak i na Cauterets przejechał z dużą lekkością pokazując, że jazda w wysokich górach to jego specjalność. Jeśli tylko szef grupy Oleg Tinkow uzna, że Polak może dalej jechać na własny rachunek, nie oglądając się na Alberto Contadora, to na kolejnych etapach „Wielkiej Pętli” możemy mieć znowu powody do zadowolenia. Ale kolarstwo to wbrew pozorom dyscyplina bardzo zespołowa i soliści nie są tu mile widziani. Szkoda, bo praca na rzecz lidera Tinkoff-Saxo niekoniecznie może przynieść spodziewany efekt w postaci końcowego zwycięstwa Contadora. A następna etapowa wygrana Rafała Majki oraz triumf w klasyfikacji górskiej są – po tym co pokazał w środę - jak najbardziej realne.

mm


Zajrzyj za kulisy największych widowisk sportowych. Poznaj niezwykłe rekordy olimpijskie - dowiedz się, kto skoczył najdalej, podniósł największy ciężar, pobiegł najszybciej. Kup książkę „Rekordy Olimpijskie”. Publikacja zawiera duże całostronicowe fotografie.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych