Włoski szkoleniowiec piłkarskiej reprezentacji Rosji Fabio Capello jest od wtorku wolnym strzelcem. Po długich negocjacjach Rosyjska Federacja Piłkarska RFU poinformowała, że osiągnięto porozumienie, na mocy którego Capello przestał pełnić funkcję trenera „sbornej”. Niby nic w tym niezwykłego, bo trenerzy co chwila tracą pracę, ale w tym konkretnym przypadku od kilku miesięcy – choć obie strony bardzo chciały się rozstać – sytuacja była patowa. CZYTAJ TUTAJ: Rosyjski związek piłkarski bez pieniędzy?!
Cały piłkarski świat z ciekawością śledził niezwykłą historię wzajemnego trzymania się w szachu trenera, którego w Rosji nie chciał już nikt, oraz federacji, która nie mogła szkoleniowca po prostu wyrzucić z pracy. Sytuacja była wielowarstwowa jak rosyjska matrioszka.
Fabio Capello został trenerem reprezentacji Rosji w 2012 roku podpisując gigantyczny kontrakt wart rocznie od 7 do 9 milionów euro (nikt oficjalnej kwoty nigdy nie ujawnił). Początkowo sytuacja układała się sielankowo. Capello, który objął „sborną” tuż po tym jak przestał pracować z reprezentacją Anglii, przeprowadził rosyjską kadrę skutecznie przez eliminacje mistrzostw świata 2014 roku i wszyscy wokół chwalili jego warsztat. Do tego stopnia, że jeszcze przed finałami MŚ federacja podpisała z trenerem nowy kontrakt obowiązujący do 2018 roku, czyli do mistrzostw świata, których Rosja ma być gospodarzem. Jako, że sytuacja ekonomiczna kraju zrobiła się dosyć kiepska w związku ze spadkiem cen ropy na światowych giełdach, gwarantem wypłacania miesięcznych pensji szkoleniowcowi został tamtejszy miliarder Aliszer Usmanow – wielbiciel trenerskich umiejętności Capello.
Ale w piłce nożnej po sukcesach przychodzą gorsze czasy i tak było w przypadku Włocha. Reprezentacja Rosji na mundialu w Brazylii nie zdołała wygrać ani jednego meczu i kibice za nieudany występ zaczęli obwiniać właśnie Capello. Co gorsza, wiarę w niezwykły warsztat trenera stracił również miliarder Usmanow, co skończyło się tym, że włoski szkoleniowiec przestał otrzymywać apanaże. Jako, że największym de motywatorem jest brak kasy – Capello zaczął przykładać się do swoich obowiązków jakby nieco mniej. Dług wobec Włocha rósł, niezadowolenie wśród ludzi rosyjskiej piłki również…
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Włoski szkoleniowiec piłkarskiej reprezentacji Rosji Fabio Capello jest od wtorku wolnym strzelcem. Po długich negocjacjach Rosyjska Federacja Piłkarska RFU poinformowała, że osiągnięto porozumienie, na mocy którego Capello przestał pełnić funkcję trenera „sbornej”. Niby nic w tym niezwykłego, bo trenerzy co chwila tracą pracę, ale w tym konkretnym przypadku od kilku miesięcy – choć obie strony bardzo chciały się rozstać – sytuacja była patowa. CZYTAJ TUTAJ: Rosyjski związek piłkarski bez pieniędzy?!
Cały piłkarski świat z ciekawością śledził niezwykłą historię wzajemnego trzymania się w szachu trenera, którego w Rosji nie chciał już nikt, oraz federacji, która nie mogła szkoleniowca po prostu wyrzucić z pracy. Sytuacja była wielowarstwowa jak rosyjska matrioszka.
Fabio Capello został trenerem reprezentacji Rosji w 2012 roku podpisując gigantyczny kontrakt wart rocznie od 7 do 9 milionów euro (nikt oficjalnej kwoty nigdy nie ujawnił). Początkowo sytuacja układała się sielankowo. Capello, który objął „sborną” tuż po tym jak przestał pracować z reprezentacją Anglii, przeprowadził rosyjską kadrę skutecznie przez eliminacje mistrzostw świata 2014 roku i wszyscy wokół chwalili jego warsztat. Do tego stopnia, że jeszcze przed finałami MŚ federacja podpisała z trenerem nowy kontrakt obowiązujący do 2018 roku, czyli do mistrzostw świata, których Rosja ma być gospodarzem. Jako, że sytuacja ekonomiczna kraju zrobiła się dosyć kiepska w związku ze spadkiem cen ropy na światowych giełdach, gwarantem wypłacania miesięcznych pensji szkoleniowcowi został tamtejszy miliarder Aliszer Usmanow – wielbiciel trenerskich umiejętności Capello.
Ale w piłce nożnej po sukcesach przychodzą gorsze czasy i tak było w przypadku Włocha. Reprezentacja Rosji na mundialu w Brazylii nie zdołała wygrać ani jednego meczu i kibice za nieudany występ zaczęli obwiniać właśnie Capello. Co gorsza, wiarę w niezwykły warsztat trenera stracił również miliarder Usmanow, co skończyło się tym, że włoski szkoleniowiec przestał otrzymywać apanaże. Jako, że największym de motywatorem jest brak kasy – Capello zaczął przykładać się do swoich obowiązków jakby nieco mniej. Dług wobec Włocha rósł, niezadowolenie wśród ludzi rosyjskiej piłki również…
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/259229-fabio-capello-uciekl-z-rosyjskiej-niewoli-a-moze-rosjanie-go-sami-wypuscili