Zamieszanie i fałszywe plotki o konferencji Radwańskiej. Wyproszenia TVN jednak nie było

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/EPA
PAP/EPA

Po zwycięskim meczu ćwierćfinałowym na trawiastych kortach Wimbledonu w internecie zawrzało - wszystko z powodu plotki, według której Agnieszka Radwańska miała na konferencji prasowej poprosić dziennikarzy TVN o opuszczenie stacji.

Informację podawali dalej kolejni internauci, a była ona tym bardziej prawdopodobna, że konflikt polskiej sportsmenki i TVN trwa już kilka lat. Rozpoczął się, kiedy w jednym z programów publicystycznych drwiono z tenisistki i jej emocje związane z katastrofą smoleńską. Nazwano ja wtedy Agnieszką Smoleńską.

Jak się jednak okazało, był to zwykły chochlik dziennikarski, za którego powielenie przepraszamy. Agnieszce gratulujemy wspaniałej gry i trzymamy kciuki w półfinale.

CZYTAJ TAKŻE: Agnieszka Radwańska w półfinale Wimbledonu!

O drugi w karierze finał londyńskich zawodów Radwańska zagra w czwartek z rozstawioną z numerem 20. Muguruzą, która zadebiutuje w półfinale Wielkiego Szlema i będzie pierwszą Hiszpanką na tym etapie w Londynie od 1997 roku. Grały ze sobą wcześniej czterokrotnie. Polka zwyciężyła w dwóch pierwszych konfrontacjach, ale w tym roku uległa Hiszpance w Sydney i w Dubaju.

Niezależnie od dalszych losów w Londynie, Radwańska wróci do czołowej „10” rankingu światowego (na ten moment - na siódme miejsce), a z kortu „podniosła” już 470 tys. funtów, czyli ok. 2,8 mln złotych.

WUj

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych