Dwaj najlepsi polscy kolarze czekają na Tour de France. Ale wyścigu raczej nie wygrają…

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Aleksander Koźmiński
Fot. PAP/Aleksander Koźmiński

Aktualny mistrz świata w kolarstwie szosowym, zawodnik zawodowej belgijskiej grupy ekipy Etixx-Quick Step, w najbliższą sobotę wystartuje w Tour de France. Kibice jego talentu zdają sobie sprawę, że „Kwiat” do faworytów Wyścigu Dookoła Francji nie należy – nasz rodak specjalizuje się w jednodniówkach i nie należy do specjalistów od jazdy po wysokich górach. Jednak mimo takich ograniczeń w swoim pierwszym starcie w tourze zajął bardzo wysokie 11 miejsce i przez kilka etapów był liderem klasyfikacji młodzieżowej. W tym sezonie Kwiatkowski obawia się o swoją dyspozycję.

Chciałbym być w lepszej formie. Tak naprawdę nie wiem, w jakim jestem miejscu. Po pierwszej części sezonu starałem się umiejętnie wypocząć, ale nie było tego odpoczynku wiele. Tylko sześć dni bez roweru. Forma wtedy bardzo szybko spadła. Na pewno nie można już nic poprawić. Wszystko, co miało być zrobione, zrobiłem, natomiast można popsuć całe przygotowania poprzez nieumiejętne wypoczywanie. Superkompensacja w takim okresie jest bardzo ważna. Liczę na to, że zachowam spokój do samego startu w Tour de France

—twierdzi mistrz świata. Kwiatkowski twierdzi również, że jego zespół Etixx-Quick Step będzie podczas najsłynniejszego wyścigu świata walczyć głównie o etapowe wygrane, a jego indywidualnym celem będzie założenie koszulki lidera choćby na jeden dzień.

W Tour de France wystartuje również rywalizujący z Kwiatkowskim o miano najlepszego polskiego kolarza Rafał Majka, który pojedzie w barwach grupy Tinkoff Saxo. W jego przypadku również nie należy nastawiać się na walkę o najwyższe laury, choć przed rokiem Majka wygrał w TdF dwa etapy i zdobył prestiżową klasyfikację górską. Ale wówczas Majka nie był obarczony w tourze żadnymi ograniczającymi go zadaniami, bo lider zespołu Alberto Contador wycofał się z wyścigu. W takiej sytuacji Majka mógł pojechać z iście polską brawurą i zachwycić kolarski świat. Tym razem Rafałowi przypada po raz kolejny rola pomocnika Contadora, który chce w tym roku wygrać trzy wielkie toury (zwyciężył już w Giro d’Italia, przed nim Tour de France i Vuelta a Espanya). Polak nie problemu by pogodzić się ze swoim miejscem w szeregu.

Wielu mnie pyta, czy będę szukał szans dla siebie, ale prawda jest taka, że gdy jedziesz na wyścig w roli pomocnika, musisz mieć to zakodowane w głowie. Będę pracował dla lidera, a nie myślał o sobie. Widzę siebie w roli tego, który pracuje na podjazdach dla Alberto

—zapowiada Rafał Majka.

mm/pap/onet.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych