Fabiański, Krychowiak, Lewandowski i Piszczek mecz z Grecją zobaczą już na wakacjach

Po okazałym zwycięstwie nad Gruzją w eliminacjach Euro 2016 trener Adam Nawałka postanowił dać odpocząć czwórce zawodników, którzy w sobotnim spotkaniu zagrali od pierwszej do ostatniej minuty i mają obecnie niepodważalne miejsce w wyjściowej jedenastce reprezentacji Polski. Na zasłużone wakacje mogą zatem – nie czekając na wtorkowy towarzyski mecz z Grecją – wyjechać Łukasz Fabiański, Grzegorz Krychowiak, Robert Lewandowski i Łukasz Piszczek.

Do samolotu, który w poniedziałek przed południem odleciał z kadrowiczami z Warszawy do Gdańska nie wsiadła również czwórka innych graczy: kontuzjowany Dawid Kownacki z Lecha Poznań oraz trójka graczy Legii Warszawa: Łukasz Broź, Tomasz Jodłowiec i Michał Kucharczyk. W ich przypadku o zwolnienie ze zgrupowania już po meczu z Gruzją prosił trener Henning Berg motywując to zmęczeniem piłkarzy stołecznej drużyny. Nawałka do prośby się przychylił, pod adresem szkoleniowca Legii popłynęła fala oburzonych komentarzy zarzucających Norwegowi, że stawia klubowe dobro ponad interes drużyny narodowej. Ciekawe, czy w kontekście jesiennych meczów kadry wypoczęci legioniści będą mieli większe czy mniejsze szanse na otrzymanie powołań?

Wtorkowy mecz z Grecją (początek o 20.45 na Baltic Arenie w Gdańsku) ma znaczenie wyłącznie szkoleniowe. Klasy bramkarzy (Artur Boruc, Wojciech Szczęsny,Przemysław Tytoń), Kamila Glika, Jakuba Błaszczykowskiego czy Arkadiusz Milika jesteśmy pewni. Jednak trener Nawałka, co pokazał pojedynek przeciwko Gruzji, ma wciąż kłopot z obsadą kilku pozycji. Niewykluczone, że szkoleniowiec zechce zobaczyć jak radzi sobie na środku obrony duet Kamil Glik – Michał Pazdan. Ten drugi w sobotę pokazał, że nagroda dla najlepszego obrońcy polskiej ekstraklasy nie była przypadkiem. Z roli stopera wywiązał się lepiej od Łukasza Szukały i stał się dla tegoż Szukały realną alternatywą w wyjściowej jedenastce reprezentacji. Wciąż trwa poszukiwanie partnera w środku pola dla Grzegorza Krychowiaka. Krzysztof Mączyński, na którego Nawałka konsekwentnie stawia (w Internecie zaczęły nawet pojawiać się prześmiewcze plotki, że grający w Chinach zawodnik jest nieślubnym dzieckiem selekcjonera…), w meczu z Gruzją nie zachwycił i warto mieć przygotowaną inną opcję: z Sebastianem Milą lub młodszym o całe piłkarskie pokolenie Karolem Linettym.

Zatem, jeśli nawet Polska we wtorek zagra bez swoich największych gwiazd, to mecz zagrać warto. Nawet jeśli nie przybliża nas do finałów przyszłorocznych mistrzostw Europy, to pomoże odpowiedzieć na pytanie, czy liderzy mają w tej drużynie solidne wsparcie.

mm