To może być rekordowe lato pod względem wysokości transferów polskich piłkarzy. Dwójka naszych reprezentacyjnych graczy – Kamil Glik i Grzegorz Krychowiak – może zmienić kluby. Obaj są na liście życzeń wielkich europejskich drużyn. Na razie to głównie prasowe spekulacje, ale niewykluczone, że padnie rekord, bo do tej pory najwyższą kwotą jaką zapłacono za polskiego piłkarza jest 7,4 miliona euro jakie w 2001 roku Liverpool zapłacił za wykupienie Jerzego Dudka z Feyenoordu. Drugie miejsce zajmuje Grzegorz Krychowiak – 5,5 mln euro za przejście ze Stade de Reims do Sevilli, a trzecie Adrian Mierzejewski – 5,25 mln (transfer z Polonii Warszawa do Trabzonsporu). Jeśli barwy klubowe zmienią teraz Krychowiak lub Glik to z pewnością padnie granica 10 milionów euro.
W przypadku Kamila Glika transfer z Torino wydaje się bardzo prawdopodobny, choć sam piłkarz deklaruje, że we włoskiej drużynie czuje się znakomicie. Jednak Torino nie udało się awansować do europejskich pucharów, co w przypadku reprezentacyjnego stopera może być czynnikiem decydującym. Włoska prasa wśród potencjalnych nabywców wymieniała już niemiecki Wolfsburg oraz angielskie potęgi: Tottenham, Arsenal, Manchester City i Manchester United. Wczoraj polski agent piłkarza Jarosław Kołakowski powiedział dziennikowi „Tuttosport”, że do wyścigu po Glika dołączyła kolejna wielka marka – Bayern Monachium! Bawarczycy są ponoć gotowi wyłożyć na stół 15 milionów euro. Przy takiej kwocie władze Torino nie będą się zastanawiać i prawdopodobnie sprzedadzą Polaka, wybranego do jedenastki sezonu ligi włoskiej, nawet mimo sprzeciwu kibiców z Turynu.
W przypadku Grzegorza Krychowiaka sprawa transferu nie jest tak oczywista. Jego klub ma zagwarantowany start w eliminacjach Ligi Mistrzów dzięki zwycięstwu w tegorocznej edycji Ligi Europy. Polski pomocnik był jednym z najważniejszych ogniw hiszpańskiej drużyny, mimo, że gra w niej dopiero pierwszy sezon. Dziennikarze prestiżowego portalu goal.com wybrali go do jedenastki marzeń Ligi Europy, a kilka hiszpańskich gazet – do jedenastki sezonu Primera Division. Pozostanie Krychowiaka na kolejny rok w Sevilli wydaje się więc zupełnie naturalne, ale… są propozycje, którym się nie odmawia. A we wtorek brytyjski „The Times” poinformował, że naszym defensywnym pomocnikiem zainteresowany jest trener Arsenalu Arsene Wenger. Francuski szkoleniowiec przyznał w Romowie z gazetą, że obserwuje rozwój kariery Krychowiaka od czasu gdy ten pojawił się w młodzieżowej akademii Bordeaux. Gdyby doszło do sprzedaży Polaka, to w grę może wchodzić aż 21 milionów euro – taką kwotę odstępnego Krychowiak ma zapisane w umowie z Sevillą.
Jednak póki co Grzegorz Krychowiak ma inny cel – sobotni mecz eliminacji mistrzostw Europy przeciwko Gruzji. Mimo drobnej kontuzji mięśnia uda jego występ w tym spotkaniu nie jest zagrożony. W sobotę nie zobaczymy za to w akcji Kamila Glika, który będzie pauzował za żółte kartki.
mm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/255465-glik-i-krychowiak-na-celowniku-wielkich-druzyn-transferowy-rekord-blisko
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.