W niedzielę zakończyła swoje rozgrywki włoska ekstraklasa i tuż po ostatniej kolejce prestiżowy dziennik „La Gazetta dello Sport” ogłosił najlepszą jedenastkę sezonu Serie A. Na środku obrony znalazło się miejsce dla reprezentującego barwy Torino FC Kamila Glika! Gdyby ktoś uznał, że włoscy dziennikarze nieco przesadzili, to dodajmy, że polski stoper trzy dni temu znalazł się w podobnym zestawieniu przygotowanym przez równie opiniotwórczy portal piłkarski goal.com.
W doborowym gronie piłkarzy wybranych przez „La Gazetta…”, które dziennik określił mianem „dream teamu Serie A” obrońca reprezentacji Polski znalazł się obok bramkarza Perina, obrońców Bonucciego i Ruganiego, pomocników Perottiego, Pogby, Nainggolana i Andersona oraz napastników Teveza, Toniego i Dybali. To jest rzeczywiście najwyższa piłkarska półka – nie tylko w skali Włoch, ale całego świata.
Kamil Glik, choć gra na środku obrony, strzelił w minionym sezonie ligowym siedem bramek, czym wyrównał osiągnięcie Zbigniewa Bońka, gdy ten występował w Romie na zdecydowanie bardziej ofensywnej pozycji. Nie wiadomo, czy będzie mógł poprawić ten wynik w przyszłym sezonie, gdyż Polakiem są zainteresowane bogatsze od Torino kluby z Anglii i Niemiec. Wśród potencjalnych nabywców wymienia się nawet Manchester United! Póki co jednak kibice Torino nie wyobrażają sobie jednak klubu bez swojego kapitana. W ostatnim ligowym meczu z Ceseną trener Giampero Ventura zdjął naszego rodaka z boiska przed końcem spotkania (zwycięstwo Torino było niezagrożone) tylko po to, by fani zgotowali mu owację na stojąco, przy okazji głośno domagając się pozostawienia Polaka w składzie na kolejny rok. To może okazać się trudne, bo jeśli pojawi się kupiec gotowy wydać kwotę w granicach 15 milionów euro – władze klubu najpewniej zdecydują się na transfer. Sam Kamil zadeklarował wprawdzie w niedzielę w wywiadzie, i powtórzył to na portalu społecznościowym, chęć pozostania w Turynie, ale trzeba pamiętać, że Torino kończąc rozgrywki na dziewiątym miejscu zaprzepaściło szansę na grę w europejskich pucharach. A to w przypadku 27-letniego zawodnika, który chce podnosił sportowy poziom, może być argument decydujący – przejście do drużyny, która występuje na międzynarodowej arenie.
Jesteśmy na finiszu sezonu klubowego, który w historii polskiej piłki nożnej nie ma precedensu – jeszcze nigdy taka liczba naszych rodaków nie była wybierana do jedenastek sezonu w czołowych ligach Europy. Przed Glikiem podobne wyróżnienie spotkało też innych. Kibice wybrali Roberta Lewandowskiego do drużyny sezonu w niemieckiej Bundeslidze. Łukasz Fabiański zdaniem magazynu „Four Four Two” był najlepszym bramkarzem angielskiej Premier League. Z kolei Grzegorz Krychowiak znalazł się w plebiscycie dziennika „Marca” w najlepszej jedenastce hiszpańskiej Primera Division. Na dodatek pomocnik Sevilli trafił również, według portalu goal.com, do drużyny marzeń w rozgrywkach Ligi Europy. Te wyróżnienia muszą budzić szacunek. I zwiększają apetyt polskich kibiców gdy myślą o przyszłych sukcesach drużyny narodowej!
mm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/254618-kamil-glik-w-jedenastce-sezonu-ligi-wloskiej