Chwila grozy na stadionie w Chicago. To musiało boleć… WIDEO

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. youtube
fot. youtube

Baseball to dyscyplina, o której przeciętny Polak wie mało, a najczęściej zupełnie nic. Nie wdając się w niuanse regulaminowe – w baseballu najważniejsze jest to by uderzyć kijem w piłkę tak, by ta poszybowała jak najdalej, najlepiej w trybuny gdzie będzie poza zasięgiem drużyny broniącej. Mecze są długie i dla widza spoza Ameryki po prostu nudne.

Podczas poniedziałkowego spotkania Chicago Cubs z Pittsburgh Pirates w trakcie spotkania zdarzyły się jednak ponadplanowe emocje. Podczas jednej z akcji zawodnik gospodarzy Addison Russell zamachnął się tak nieszczęśliwie, że trzymany przez niego kij bejsbolowy poleciał z impetem w trybuny.

Kiedy Russel zauważył co się stało zaczął momentalnie krzyczeć ostrzegając widzów, w których stronę sprzęt poleciał. Niestety, drewniany kij trafił w jednego z mężczyzn siedzących na trybunach.

Udzieliliśmy poszkodowanej osobie pierwszej pomocy. Mężczyzna nie stracił przytomności i można było z nim nawiązać kontakt. Po opatrzeniu rany został przetransportowany do szpitala

—głosi oświadczenie klubu.

Krzyczałem „Uwaga! Uwaga!”, a potem zobaczyłem kij trafiający w czyjąś twarz i okulary lecące w powietrzu. Nie mogę opisać jak fatalnie się teraz czuję

—mówił wyraźnie przybity Russell.

Pechowy zawodnik obiecał ofierze, że po wyjściu ze szpitala będzie miał dla poszkodowanego prezent. Podpisany własnoręcznie kij – dokładnie ten, który wypadł mu z rąk…

mm

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych