Kamil Stoch: "Cieszę się z mojego małżeństwa. Czuję się w nim spełniony. Mnie małżeństwo dodaje skrzydeł"

fot.youtube.pl
fot.youtube.pl

Sezon skoków narciarskich się skończył. Kamil Stoch ma czas na odpoczynek i bycie z rodziną.

Odpocząłem przede wszystkim mentalnie po sezonie, a ten sezon był dosyć wyczerpujący i męczący. Bardziej moja głowa pracowała niż mięśnie i dlatego potrzebowałem spokoju, wyciszenia się

—mówił nasz najlepszy skoczek narciarski w rozmowie z „Radiem Kraków”.

Kamil Stoch opowiadał o tym, jak trudny i wymagający był dla niego ostatni sezon. Starał się do niego jak najlepiej przygotować, a potem przez kontuzję nie mógł wystartować.

To też mnie umacnia, pokazuje mi moje słabości, słabości człowieka, że nie nad wszystkim my panujemy, tylko jest coś ponad nami.Ja uważam, że ten sezon nie był stracony. Nie startując w połowie sezonu, zająłem miejsce w pierwszej dziesiątce ogólnej klasyfikacji

—mówił podwójny mistrz olimpijski.

Zawsze podkreślam to, że chcę się rozwijać. Niekoniecznie pod względem technicznym i pod względem wyników, ale szerzej - jako człowiek i jako sportowiec. Tak naprawdę rozwijać się można na różnych płaszczyznach

—podkreślał Stoch i opowiadał, jak wiele zawdzięcza żonie. Mężczyźni rzadko publicznie mówią o tym, jak małżeństwo ich umacnia, więc tym bardziej słowa Kamila Stocha zasługują na podziw. Żona skoczka jest także jego menadżerką.

Kiedy przychodzą trudne chwile, to moja żona, jako moja menedżerka, też je przeżywa i wszystko się kumuluje. Plusem jest to, że jesteśmy razem, możemy to wspólnie przeżywać i wspierać się

—mówi Stoch w Radiu Kraków i szczerze przyznaje:

Zawsze będę jej wdzięczny za to, co dla mnie robi, bo uważam, że jest współautorką sukcesu. Cieszę się z mojego małżeństwa. Czuję się w  nim bardzo spełniony. Mnie małżeństwo dodaje skrzydeł.

Kamil Stoch zdradził też jakie ma plany na przyszłość i marzenia zawodowe.

Marzeniem moim było założenie własnego klubu narciarskiego, właśnie z ukierunkowaniem na skoki narciarskie i pomaganie młodym talentom. W zeszłym roku założyliśmy klub z moją żoną i przyjaciółmi. Mam nadzieję, że za kilka lat będę mógł siedzieć spokojnie w fotelu i patrzeć, jak nasi wychowankowie odnoszą sukcesy. To będą nowi mistrzowie

—powiedział nasz najlepszy skoczek.

ann/radiokraków.pl


Książka, która otwiera oczy i serce!

Wasze małżeństwo to wiele więcej niż myślisz”

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych