To on zrobił z Lewandowskiego, Piszczka i Błaszczykowskiego zawodników światowego formatu. Juergen Klopp odchodzi z Borussii

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/EPA/PETER STEFFEN
Fot. PAP/EPA/PETER STEFFEN

Kierownictwo Borussi Dortmund poinformowało na konferencji prasowej, że Juergen Klopp po zakończeniu sezonu przestanie być trenerem drużyny. We wtorek rano niemiecka gazeta Bild napisała, że Klopp poprosił prezesa Borussii Hansa-Joachima Watzke o rozwiązanie umowy, która miała obowiązywać do 2018 roku. Obecny na konferencji trener stwierdził, że to dobra dla obu stron decyzja.

W tym sezonie Borussia, która w 2013 roku grała w finale Ligi Mistrzów, spisuje się znacznie poniżej oczekiwań. Drużyna  w trakcie roku straciła dwóch kluczowych zawodników, którzy przenieśli się do Bayernu Monachium: Roberta Lewandowskiego i Mario Goetze. Ich następcy zawodzą, a sam Klopp wielokrotnie ostatnio sygnalizował, że jego czas w Dortmundzie powoli dobiega końca. Trener przyszedł do Borussi 1 lipca 2008 roku z FC Mainz. Doprowadził drużynę do dwóch tytułów mistrza Niemiec, raz sięgnął po krajowy puchar.

Niespełna 48-letni Juergen Klopp to szkoleniowiec, który osiągnął ogromną popularność w naszym kraju, głównie dlatego, że prowadzona przez niego Borussia była nazywana „polskim klubem”. Gdy Klopp pojawił się w Dortmundzie od roku grał tam już Jakub Błaszczykowski, a w 2010 roku dołączyli do niego Robert Lewandowski i Łukasz Piszczek. Niemal przez cały czas współpracy polska trójka regularnie występowała w podstawowym składzie, a piłkarze podkreślali, że Klopp jest nie tylko znakomitym szkoleniowcem, ale także motywatorem. Dzisiaj można śmiało stwierdzić, że w przypadku każdego z wymienionych polskich zawodników współpraca ze słynącym z ekspresyjnego zachowania trenerem przyniosła poprawę jakości gry i pozwoliła im osiągnąć międzynarodową klasę. Lewandowski jest jednym z najlepszych napastników na świecie, Piszczkiem wciąż interesują się największe kluby, w tym Barcelona, a Błaszczykowski był przed kontuzją w kręgu zainteresowania m.in. Liverpoolu. Od kilku miesięcy głośno spekulowano na temat odejścia Kloppa do któregoś z klubów ligi angielskiej.

Myślę, że to jedyny kraj, w którym mógłbym pracować poza Niemcami. Choćby dlatego, że trochę znam język, a w mojej pracy to ważna rzecz. Jeśli ktoś stamtąd do mnie zadzwoni, to podejmę rozmowy

—mówił Klopp w listopadzie zeszłego roku.

Takie telefony z pewnością były. Obecnie osobę trenera łączy się z Manchesterem City, gdzie miałby zająć miejsce Manuela Pellegriniego, którego szanse na pozostanie z „The Citizens” są bliskie zeru.

Z kolei kolejnym szkoleniowcem Błaszczykowskiego i Piszczka zostanie prawdopodobnie Thomas Tuchel, który od blisko roku nie prowadzi żadnej drużyny, a wcześniej, podobnie jak kiedyś Klopp, trenował FC Mainz.

mm

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych