Śląsk Wrocław chce pobić rekord. Niepełnosprawni kibice mile widziani!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Andrzej Grygiel
fot. PAP/Andrzej Grygiel

Mamy kolejny przykład tego, że kibicowska brać to nie są tylko i wyłącznie kibole, jak przedstawiają to koalicyjni politycy i zaprzyjaźnione z nimi media. Na stadionach pojawia się mnóstwo ciekawych inicjatyw – teraz mamy do czynienia z kolejną. Śląsk Wrocław chce ustanowić rekord Europy w liczbie niepełnosprawnych kibiców na meczu piłki nożnej. Na najbliższym spotkaniu 28. kolejki ekstraklasy z Lechią Gdańsk na trybunach Stadionu Wrocław ma się ich pojawić ponad 700.

Pomysłodawcą bicia rekordu jest Klub Kibiców Niepełnosprawnych z Wrocławia, który od lat wspiera piłkarzy Śląska nie tylko na meczach na własnym stadionie, ale także na wyjazdach. W ten sposób KKN chce włączyć się do akcji CAFE, która odpowiedzialna jest z ramienia UEFA za poprawę dostępności stadionów piłkarskich dla osób niepełnosprawnych.

CAFE przesłała nam różne propozycje, jak można włączyć się do akcji „Tydzień dostępności stadionów dla niepełnosprawnych”, ale my to już wszystko dawno wykonaliśmy. Chcielibyśmy iść dalej i przekraczać kolejne bariery. Według dostępnych informacji, największa liczba osób niepełnosprawnych na meczu w historii wynosi 700. Rekord ten ustanowiony został w Szkocji i wymyśliliśmy, że możemy go pobić

—mówi prezes KKN Paweł Parus, dodając, że w poniedziałek na liście widniało już ponad 300 nazwisk. Wejście na mecz z Lechią niepełnoprawni kibice będą mieli bezpłatne.

Trzeba tylko zorganizować sobie transport we własnym zakresie i wcześniej dostarczyć do klubu dane chętnych do obejrzenia spotkania na żywo. Mam nadzieję, że uda nam się w sobotę przejść do historii

—uzupełnia rzecznik piłkarskiego Śląska Michał Mazur.

Spotkanie Śląsk – Lechia to tak zwany mecz przyjaźni, gdyż kibice obu drużyn żyją ze sobą w zgodzie i na trybunach panuje piknikowa atmosfera. Pojedynek zostanie rozegrany 18 kwietnia o godz. 15.30.

mm/pap

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych