W czwartkowy wieczór skończyła się przygoda drugoligowców ze Stargardu Szczecińskiego z Pucharem Polski. Piłkarze Błękitnych ulegli na wyjeździe Lechowi Poznań po dogrywce 1:5. Gościom nie pomogło czterdzieści wypełnionych kibicami autokarów, które zafundował mieszkańcom Stargardu po sensacyjnym zwycięstwie przed tygodniem 3:1 tamtejszy magistrat. Ale i tak gra w półfinale jest największym sportowym sukcesem w historii miasta.

Czwartkowy mecz zaczął się od falowych ataków Lecha, które skutku nie przyniosły, za to do bólu skuteczni okazali się goście, którzy w 19 minucie przeprowadzili składny kontratak, który przytomnym, a co najważniejsze celnym strzałem zakończył Wojtasiak. Zaczęło pachnieć ogromną sensacją, ale dziesięć minut później drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę dostał Kosakiewicz i sytuacja Błękitnych zrobiła się nieciekawa. Przewaga jednego zawodnika szybko przyniosła bramkowy efekt – w 34 minucie wyrównującego gola strzelił głową Arajuuri. Lechitom udało się wyjść na prowadzenie jeszcze przed przerwą, gdy świetne podanie Linetty’ego wykorzystał Formella.

Po zmianie stron napór Lecha jeszcze się wzmógł – dość stwierdzić, że w skali całego meczu gospodarze posiadali piłkę przez 78 procent czasu gry, a najbardziej zapracowanym człowiekiem na boisku był bramkarz gości Ufnal. Ale wynik, mimo dogodnych okazji, długo nie ulegał zmianie, co w tamtej chwili premiowało awansem Błękitnych. Dopiero na kwadrans przed końcem do siatki trafił Kownacki. Goście grali już wtedy według taktyki opisywanej jako „autobus zaparkowany w polu karnym” i wynik oznaczający konieczność rozegrania dogrywki dowieźli do ostatniej minuty.

W doliczonym czasie gry wymęczeni drugoligowcy na boisku już tylko statystowali. Piłkarze „Kolejorza” trzymali gości w hokejowym zamku i strzelili dwa gole po uderzeniach Hamalainena i Kownackiego. Wygrana 5:1 oznacza dla Lecha uniknięcie kompromitacji jaką byłoby odpadnięcie z rozgrywek w konfrontacji z zespołem grającym na trzecim poziomie rozgrywek. W finale Pucharu Polski dojdzie zatem do klasycznego w skali starcia: Lech Poznań – Legia Warszawa.

mm