Szkoda, że takie mecze jak niedzielne spotkanie Lecha Poznań z Legią Warszawa odbywają się tak rzadko. Pełne trybuny (ponad 41 tysięcy widzów!), widowiskowe akcje i piękne bramki – tego w ligowym klasyku rozgrywanym przy ulicy Bułgarskiej nie zabrakło, choć pierwsza połowa nieco rozczarowała.
Po przerwie zaczęła się jednak gra na całego. Przez kwadrans było jeszcze dosyć sennie, ale temperatura na murawie wzrosła w 62 minucie – bramkarz Legii Malarz wybiegł przed pole karne by uprzedzić Hamalainena i instynktownie odbił piłkę rękami. Takie przewinienie musiało zostać ukarane czerwoną kartką. Trener Berg zdjął z boiska pomocnika Masłowskiego i w jego miejsce wszedł rezerwowy bramkarz Kuciak. Jego pierwszy kontakt z piłką miał miejsce w 66 minucie gdy… wyciągał ją z siatki po świetnie wykonanym rzucie wolnym przez Douglasa. Minęły cztery minuty i kolejny raz Kuciak sięga do własnej bramki – w sytuacji sam na sam pokonał go Hamalainen. To być może pierwszy przypadek na tym szczeblu rozgrywek gdy bramkarz zalicza dwa pierwsze kontakty z piłką wyciągając ją z siatki… W 84 minucie kontaktową bramkę zdobył Kucharczyk, ale grający w osłabieniu goście nie byli w stanie zrobić nic więcej. Biorąc pod uwagę ilość okazji dla Lecha w końcówce meczu, zwycięstwo 2:1 to najmniejszy wymiar kary dla mistrza Polski.
Drugim wydarzeniem, które zawsze wzbudza zainteresowanie i to nie tylko w Krakowie były derby Wisła – Cracovia. Na trybunach zasiadło ponad 23 tysięcy osób i tu też nie obyło się bez czerwonej kartki – na kwadrans przed końcem zobaczył ją gracz Cracovii Kapustka. Gospodarze, po raz drugi prowadzeni przez trenera Kazimierza Moskala, grają wyraźnie skuteczniej niż wcześniej gdy prowadził ich Franciszek Smuda. Skończyło się wynikiem 2:1, a gole dla Wisły zdobyli Stilic i Paweł Brożek, który śrubuje swój ligowy rekord strzelonych bramek – do tej pory strzelił ich na boiskach ekstraklasy 116!
W meczu drużyn zagrożonych spadkiem Ruch Chorzów przegrał u siebie z Zawiszą 1:2 – bydgoszczanie są rewelacją rundy wiosennej, do tej pory wyłącznie wygrywają lub remisują. Podobnie jak Lechia Gdańsk, która pokonała na własnym boisku Górnika Zabrze 1:0. To oznacza, że władze gdańskiego klubu nie będą na finansowym minusie – przed meczem zapowiadano, że w przypadku przegranej kibice otrzymają zwrot pieniędzy za bilety.
W tabeli ekstraklasy prowadzi Legia – 46 punktów, przed Lechem – 43, Jagiellonią – 41, Śląskiem – 39 i Wisłą – 37. Na ostatnim miejscu nadal Zawisza – 23 pkt, ale strata do przedostatniego Ruchu zmalała do 4 „oczek”.
Wyniki 25 kolejki ekstraklasy
Pogoń Szczecin - PGE GKS Bełchatów 3:0 (0:0)
Górnik Łęczna - Śląsk Wrocław 1:1 (0:0)
Wisła Kraków - Cracovia Kraków 2:1 (1:0)
Ruch Chorzów - Zawisza Bydgoszcz 1:2 (1:2)
Lechia Gdańsk - Górnik Zabrze 1:0 (1:0)
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Jagiellonia Białystok 1:0 (0:0)
Piast Gliwice - Korona Kielce 1:2 (1:0)
Lech Poznań - Legia Warszawa 2:1 (0:0)
mm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/238192-pilkarska-ekstraklasa-lech-wygrywa-z-legia-czerwona-kartka-dla-bramkarza