Dwiema ostatnimi drużynami, które awansowały do ćwierćfinałów piłkarskiej Ligi Mistrzów są Barcelona i Juventus Turyn. Wcześniej w elicie ośmiu najlepszych klubów Europy zameldowały się zespoły Realu Madryt, FC Porto, PSG, Bayernu Monachium, Atletico Madryt i AS Monaco.
Przed rewanżowym meczem Borussii Dortmund z Joventusem szanse obu drużyn oceniano na 50 procent, bo wynik 2:1 dla Juve w Turynie nie faworyzował nikogo. Gospodarze, wbrew prasowym zapowiedziom, rozpoczęli bez Jakuba Błaszczykowskiego w wyjściowej jedenastce. Polak pojawił się na boisku w 63 minucie i podobnie jak reszta drużyny spisywał się co najwyżej średnio. Koncertowo zagrali natomiast gracze włoskiej drużyny, a zwłaszcza Tevez.
Pierwszy gol dla gości padł już w 3 minucie, gdy Tevez popisał się kapitalnym strzałem zza pola karnego. To jeszcze nie przekreślało szans Borussii, która w tej sytuacji miała o tyle trudniejsze zadanie, że musiała strzelić dwa gole, I na stadionie w Dortmundzie dwie bramki jeszcze padły, ale wbrew oczekiwaniom miejscowych kibiców – obie strzelił Juventus. W 70 minucie Morata tylko dołożył nogę po otwierającym drogę do siatki podaniu Teveza. W 79 minucie wynik meczu na 0:3 ustalił Tevez popisując się kolejnym świetnym uderzeniem, które tylko potwierdziło, że Argentyńczyk był najjaśniejszą gwiazdą tego wieczoru.
W stolicy Katalonii Barcelona podejmowała Manchester City i tutaj faworyt był tylko jeden – po wygranej w pierwszym meczu 2:1 na wyjeździe kibice Barcy byli pewni awansu. Pierwsza połowa była w wykonaniu gospodarzy fantastyczna. Czarował zwłaszcza Lionel Messi. Kilka jego zagrań miały błysk geniuszu do tego stopnia, że siedzący na trybunach były trener Barcelony Pep Guardiola łapał się za głowę z wrażenia. Gol padł tylko jeden – w 31 minucie Messi obsłużył pięknym podaniem Rakiticia, który przyjął piłkę i przelobował Harta. Angielski bramkarz, mimo utraty bramki, był najlepszym piłkarzem meczu, bo tylko dzięki niemu skończyło się na minimalnej porażce. Trzeba też dodać, że dwukrotnie pomagały mu słupki.
Barcelona miała mnóstwo szans, za to Manchester tylko jedną, ale stuprocentową. W drugiej połowie Aguero wykonywał rzut karny, jednak jego strzał obronił Ter Stegen. W końcówce spotkania Barcelona panowała nad sytuacją, a jej piłkarze zaczęli prawdopodobnie myśleć o kolejnym zadaniu, które czeka ich w niedzielę – podejmują na Camp Nou w najsłynniejszym piłkarskim klasyku świata Real Madryt w spotkaniu, które może zadecydować o losach tytułu mistrza Hiszpanii.
mm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/237757-liga-mistrzow-cwiercfinalisci-w-komplecie-blaszczykowski-w-rezerwie-borussia-na-aucie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.