Wydaje się, że największym wrogiem Cristiano Ronaldo jest on sam…

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/EPA/JUAN CARLOS HIDALGO
Fot. PAP/EPA/JUAN CARLOS HIDALGO

Piłka nożna to dyscyplina drużynowa, wie to każdy, nie tylko kibice. Tymczasem w niedzielę zapomniał o tym portugalski gwiazdor Cristiano Ronaldo. Gdy cały zespół Realu Madryt cieszył się ze strzelenia gola przez Walijczyka Garetha Bale’a, najlepszy piłkarz minionego sezonu w rankingu FIFA ze złością odwrócił się plecami i machnął ze złością ręką. Dlaczego? Ano dlatego, że to nie on trafił do siatki…

Sytuacja miała miejsce przy pierwszej bramce dla Realu w meczu z Levante wygranym przez „Królewskich” 2:0. Jeden z obrońców wybił piłkę przy strzale Ronaldo, ta trafiłą pod nogi Bale’a, który skierował ją do siatki. Wszyscy gracze Realu rzucili się z gratulacjami do strzelca gola – z wyjątkiem Portugalczyka, który wściekły odwrócił się i dał wyraz swojemu niezadowoleniu. Nie uszło to uwadze telewizyjnych kamer.

Drobny gest Portugalczyka wywołał negatywne reakcje na całym świecie. Nic dziwnego, bo Ronaldo jest najbardziej znanym celebrytą - niezależnie od uprawianego zajęcia. Na portalu facebook ma ponad 107 milionów „lajków” i nieznacznie wyprzedza kolumbijską piosenkarkę Shakirę (prywatnie żonę innego piłkarza – Gerarda Pique z Barcelony). Kolejny w zestawieniu piłkarz to oczywiście Lionel Messi, który ma zaledwie 78 milionów „lajków”. Z tego wynika, że każdy krok Cristiano Ronaldo jest obserwowany na całym świecie.

W drużynie nie ma „JA”, Cristiano

—napisał ekspert piłkarski goal.com Ben Hayward.

Reakcja Ronaldo była dziwna i niezdrowa

—zaćwierkał na twitterze były piłkarz Gary Lineker.

Bardzo znacząca reakcja…

—napisał hiszpański korespondent Guardiana Sid Lowe.

Fot. PAP/EPA/JUANJO MARTIN
Fot. PAP/EPA/JUANJO MARTIN

Błaha z pozoru sytuacja z niedzielnego meczu stała się przedmiotem dyskusji nawet na oficjalnej stronie internetowej Realu Madryt. Portugalczyka wziął w obronę defensor drużyny, jeden z jej kapitanów Sergio Ramos.

Trudno jest być Cristiano i utrzymywać się na tak wysokim poziomie sportowym przez tyle lat. On zna sam siebie lepiej niż inni i wie jakim jest walecznym sportowcem. Doceniamy wkład jaki daje drużynie. Musimy być teraz bardziej zjednoczeni niż kiedykolwiek. Presja jaka spoczywa na Realu jest większa niż gdziekolwiek indziej

—stwierdził Ramos cytowany przez stronę Realu.

Ronaldo nie strzelił gola, ale miał udział przy obu bramkach Garetha Bale’a

—wtórował mu trener Carlo Ancelotti.

Słowa wsparcia ze strony Realu nie zmieniają jednak faktu, że atmosfera wokół Cristiano Ronaldo robi się gęsta. Zawodnik przed tygodniem stwierdził, że przestaje udzielać wywiadów. Miało to wpływ z prasowymi komentarzami na temat jego słabszej formy. Niedzielna frustracja Portugalczyka ma najpewniej związek z rywalizacją o tytuł króla strzelców ligi hiszpańskiej. W sobotę Messi zdobył dwa gole i o tyle wyprzedza Ronaldo, który miał przeciw Levante zerowy dorobek. Dlatego zachował się jak rozkapryszone dziecko.

W najbliższą niedzielę dojdzie do oczekiwanej nie tylko w Europie konfrontacji Barcelony z Realem w meczu ligowym i tam dojdzie do bezpośredniej konfrontacji obu snajperów. Jeśli Ronaldo chce odegrać w tym meczu pozytywną rolę – musi pamiętać, że owszem, w piłce nożnej o wyniku decydują jednostki, ale bez drużyny nawet geniusz sobie nie poradzi.

mm

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych