Mistrzostwa świata w biathlonie. Polkom zabrakło celnych strzałów

W środę biathlonistki rywalizowały w mistrzostwach świata rozgrywanych w fińskim Kontiolahti w biegu indywidualnym na 15 kilometrów. W tej konkurencji ogromne znaczenie ma celne strzelanie, bo pudło nie oznacza konieczności pokonywania karnej rundy, ale ma większe konsekwencje – doliczenie karnej minuty do czasu biegu. Opłaca się zatem spędzić chwilę dłużej na strzelnicy i zadbać, by wykorzystać każdą z 20 prób. Najlepszym przykładem jest środowa triumfatorka

Niestety, żadnej z czterech startujących Polek nie udało się zachować czystego konta na strzelnicy. Monika Hojnisz spudłowała tylko raz, Krystyna Guzik i Weronika Nowakowska-Ziemniak zaliczyły po dwa pudła, natomiast Magdalena Gwizdoń miała na koncie aż pięć niecelnych strzałów – to miało bezpośrednie przełożenie na lokaty naszych pań na mecie. Prawie wszystkie startujące zawodniczki zaliczyły pudła, ale nasze reprezentantki nie biegają nadzwyczajnie szybko, więc to właśnie podczas strzelania pogrzebały szanse na medal.

Wygrała nie wymieniana w dronie faworytek Rosjanka Jekaterina Jurlowa – jedyna w stawce biathlonistka, która była bezbłędna na strzelnicy i dobiegła do mety z czasem 41:32,2. Druga była Czeszka Gabriela Soukalova, która przy jednym pudle straciła do zwyciężczyni 23,2 sekundy, a sama wyprzedziła reprezentantkę gospodarzy Kaisę Makarainen (dwa pudła) o zaledwie 1,2 sekundy.

**Hojnisz zajęła 9 miejsce, Nowakowska-Ziemniak była 13, Guzik – 14, a Gwizdoń – 56. W miarę równa postawa Polek pozwala na ostrożny optymizm przed piątkowym biegiem sztafetowym.

mm