Prawie 10 tysięcy widzów na trybunach Atlas Areny w Łodzi (debiut w roli organizatora), świetna oprawa i wyniki na światowym poziomie – tak wyglądał zakończony we wtorkowy wieczór mityng lekkoatletyczny Pedro’s Cup. W trzech konkurencjach padły najlepsze w sezonie halowym wyniki na świecie. Pokazali się też Polacy. W skoku wzwyż pań zwyciężyła Kamila Lićwinko, a w skoku o tyczce – Piotr Lisek.
Lićwinko praktycznie nie miała godnej siebie rywalki i wygrała rezultatem 1,98 m. W pierwszej próbie na wysokości 2,02 – o 1 cm wyżej od rekordu Polski – do pokonania poprzeczki brakowało naprawdę niewiele. Z kolei Piotr Lisek potwierdził, że jest wschodzącą gwiazdą naszej „królowej sportu”. Tydzień temu ustanowił halowy rekord Polski skacząc 5,87 m. W Łodzi nie skoczył wprawdzie tak wysoko, ale również wygrał, tym razem na wysokości 5,75 m, w pokonanym polu zostawiając m.in. halowego mistrza świata, Greka Konstandinosa Filipidisa.
Największą gwiazdą imprezy był 39-letni reprezentant maleńkiego wyspiarskiego kraju St. Kitts i Nevis - Kim Collins. Sprinter z Karaibów, mający w bogatym dorobku złoty medal mistrzostw świata w biegu na 100 metrów, wystartował na dystansie 60 m i wygrał z najlepszym w tym sezonie rezultatem na świecie – 6,47 sekundy. Był tak zadowolony z wyniku i atmosfery, że zapowiedział powrót do Łodzi za rok. A to oznacza, że na sportową emeryturę się nie wybiera…
Najlepsze tegoroczne wyniki w światowym rankingu zanotowali jeszcze dwaj uczestnicy Pedro’s Cup: Amerykanin Ryan Whiting w pchnięciu kulą (21,80 m) i Kubańczyk Orlando Ortega w biegu na 60 m przez płotki (7,45 sek).
Im bliżej wyborów tym ludzie władzy chętniej pokazują się w towarzystwie sportowców. Na mityngu pojawił się pierwszy (przynajmniej w ostatnim czasie) kibic III Rzeczpospolitej, czyli prezydent Bronisław Komorowski, by wręczyć kilku zasłużonym polskim lekkoatletom odznaczenia państwowe.
mm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/234173-lekkoatletyczny-mityng-w-lodzi-swiatowe-wyniki-i-dwie-wygrane-polakow