Zlatan Ibrahimovic: wytatuowany chuligan o wrażliwym sercu

Jednym z wydarzeń weekendu był sobotni występ Zlatana Ibrahimovicia. Występ zarówno pod względem sportowym, jak i w wymiarze szerszym. Napastnik Paris Saint Germain już w 2 minucie strzelił Gola i w chwilę później zaprezentował kibicom na stadionie i przed telewizorami tors. Zdjęcie koszulki w trakcie meczu z automatu karane jest żółtą kartką, więc ekscentryczny gracz został przez sędziego upomniany. Pytanie czy słusznie?

Nie byłoby w tym pokazaniu torsu nic niezwykłego – piłkarze często w ten sposób okazują radość - gdyby nie fakt, że od pasa w górę szwedzki napastnik w całości był pokryty tatuażami. Okazało się, że nie jest to kolejny pomysł na zwrócenie na siebie uwagi, ale… element akcji ONZ mającej zwrócić uwagę na problem głodu na świecie.

Na ciele Ibry pojawiło się 50 czasowych tatuaży, z których każdy to imię głodującej osoby. W sieci pojawił się klip z udziałem Szweda, w którym tłumaczy ideę swojej akcji.

Ten problem dotyczy 805 milionów osób na świecie, wiele z nich to dzieci. Głodują z powodu wojen, katastrof naturalnych lub skrajnego ubóstwa. Wytatuowałbym sobie imię każdego z nich, ale miejsca starczyło na 50. Ludzie spotykają mnie na ulicy i wiedzą kim jestem i jak się nazywam. Chciałbym żeby od teraz mówiąc moje imię myśleli o imionach tych, którzy cierpią z głodu

— tłumaczy w spocie Zlatan Ibrahimovic.

Nie od dzisiaj wiadomo, że jak świat długi i szeroki celebryci z troską mówią o światowym głodzie – często w trakcie charytatywnych balów popijając szampana. Jednak postawa Ibrahimovicia wydaje się być naturalna. Piłkarz wychowywał się w rozbitej imigranckiej rodzinie w biednej dzielnicy Malmoe i w dzieciństwie na własnej skórze przekonał się co to głód.

mm