Po wtorkowym meczu Bundesligi pomiędzy Bayernem Monachium a Schalke 04 Gelsenkirchen powody do zmartwień mają zarówno kibice mistrza Niemiec, jak i kibice reprezentacji Polski.
Fanów Bayernu musi martwić fakt, że ich drużyna w drugim meczu rundy wiosennej traci punkty. Po kompromitującej porażce na inaugurację z Wolfsburgiem 1:4, tym razem podopieczni Pepa Guardioli zaledwie zremisowali na własnym stadionie z Schalke 1:1. Usprawiedliwieniem dla Bawarczyków może być to, że niemal przez cały mecz grali w osłabieniu – już w 17 minucie czerwoną kartkę zobaczył Boateng. Mimo gry w dziesiątkę gospodarze wyszli na prowadzenie w 68 minucie po strzale głową Robbena, ale chwilę później wyrównał Hoewedes.
Z kolei zmartwieniem dla kibiców reprezentacji Polski jest to, że występujący wcześniej regularnie w wyjściowym składzie Robert Lewandowski tym razem rozpoczął mecz na ławce rezerwowych. Kapitan naszej kadry wszedł na plac gry w 56 minucie. Niedługo po tym, po jego uderzeniu, odbita od nóg obrońcy piłka wpadła do siatki Schalke, ale sędzia dostrzegł, że strzał poprzedziło wygarnięcie futbolówki zza linii końcowej i słusznie gola nie uznał.
W obydwu dotychczasowych wiosennych występach Lewandowski daleki był od życiowej formy, zatem niewykluczone, że jego absencja w wyjściowej jedenastce Bayernu nie jest jedynie wypadkiem przy pracy i może potrwać dłużej. Cóż, do najbliższych spotkań eliminacji mistrzostw Europy pozostały prawie dwa miesiące – trzeba wierzyć, że dobra dyspozycja powróci.
mm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/232412-lewandowski-zagral-ale-zaczal-mecz-na-lawce-rezerwowych
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.