Wygrane polskich deblistek. A my liczymy na powtórkę Radwańskiej

Najważniejszym wydarzeniem piątku w turnieju Australian Open była porażka Rogera Federera. Szwajcarski mistrz przegrał niespodziewanie z Włochem Andreasem Seppim w czterech setach. Porażka jest tym bardziej sensacyjna, że 33-letni Federer, rozstawiony z numerem 2, w poprzednich dziesięciu meczach za każdym razem z Seppim wygrywał. Tym razem było inaczej, a na pomeczowej konferencji prasowej Szwajcar przyznał, że już dzień wcześniej miał złe przeczucia.

Już wczoraj czułem, że będzie mi ciężko. Taka sama myśl towarzyszyła mi jeszcze podczas przedmeczowej rozgrzewki. Ale pocieszałem się, że zdarzają się takie dziwne przeczucia, a jak zacznę grać to wszystko przejdzie i zagram swój zwykły mecz

— mówił po meczu 17-krotny zdobywca wielkoszlemowych tytułów zapowiadając jednocześnie, że teraz zamierza zrobić sobie krótkie wakacje.

O wakacjach nie myślą natomiast dwie polskie deblistki: Alicja Rosolska i Klaudia Jans-Ignacik. Do niedawna grały w jednej parze, teraz mają inne partnerki, z którymi solidarnie awansowały do trzeciej rundy. Rosolska wraz z reprezentującą Kanadę Gabrielą Dabrowski, a Jans-Ignacik ze Słowenką Andreją Klepac.

W sobotę po raz kolejny zobaczymy na kortach Melbourne Park nasz eksportowy duet. Dokładnie tak samo jak w poprzednim, ekspresowo wygranym ze Szwedką Larsson, meczu Agnieszka Radwańska (rozstawiona z nr 6) zamelduje się na centralnym obiekcie Rod Laver Arena o godzinie 11 (1 w nocy czasu polskiego), a jej rywalką w trzeciej rundzie będzie posiadająca amerykańskie obywatelstwo Warwara Lepchenko (nr 30). Natomiast pojedynek nierozstawionego Jerzego Janowicza z Hiszpanem Feliciano Lopezem (nr 12) zaplanowany jest jako drugi na Margaret Court Arena, co oznacza, że „Jerzyk” rozpocznie spotkanie tuż po zakończeniu, lub jeszcze w trakcie meczu Agnieszki.

mm