Były piłkarz reprezentacji Polski uniewinniony

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. YouTube
Fot. YouTube

Sąd Apelacyjny w Poznaniu uniewinnił w środę b. piłkarza reprezentacji Polski Artura Wichniarka oraz jego żonę. Sprawa dotyczyła nieprawidłowości finansowych związanych ze spółką prowadzoną przez ojca zawodnika.

W lipcu 2013 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu skazał ojca b. piłkarza, jego siostrę, która była udziałowcem spółki, a także samego b. zawodnika i jego żonę, którzy pożyczyli pieniądze zadłużonej firmie, na kary od roku do dwóch lat więzienia w zawieszeniu oraz kary grzywny. B. piłkarz został skazany na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na 5 lat. Wyrok zaskarżyli obrońcy, prokuratura i oskarżyciele posiłkowi.

W 2013 r. sąd uznał, że Wiesław W. jako wspólnik firmy znajdującej się w położeniu grożącym niewypłacalnością i upadłością zbył na rzecz syna i jego żony majątek spółki. Wcześniej b. zawodnik pożyczył zadłużonej spółce ponad 2,5 mln zł. Według sądu, Wiesław W. „nie mogąc zabezpieczyć wszystkich wierzycieli spółki, zaspokoił tylko jednego z nich”.

Tymczasem - według prawa - kiedy spółka znajduje się w sytuacji grożącej niewypłacalnością, nie wolno podejmować działań, które uniemożliwiałyby uregulowanie zobowiązań wobec wierzycieli. Sąd uznał wówczas, że b. sportowiec działał wiedząc, że prowadzona przez ojca firma jest w trudnej sytuacji, zaś jej majątek nie pozwala na zaspokojenie wszystkich wierzycieli.

W środę sąd apelacyjny uniewinnił Artura Wichniarka i jego żonę. Nieznacznie zmienił wyrok wobec skazanych ojca piłkarza i siostry. Zdaniem sądu, postępowanie Artura Wichniarka i jego żony nie miało na celu popełnienia przestępstwa.

Świadomość sytuacji finansowej, którą mogli mieć Katarzyna i Artur Wichniarek to za mało, aby przypisać im popełnienie przestępstwa. (…) W momencie, kiedy stali się wierzycielami spółki, to prawo nie zabraniało im zaspokojenia swojej wierzytelności, niezależnie od tego, czy są bliskimi krewnymi, czy osobami obcymi

— powiedziała sędzia Urszula Duczmal.

Zdaniem sądu, wina Wiesława W. i jego córki nie budzi wątpliwości, dlatego wyrok jest praktycznie taki sam, jak wyrok sądu pierwszej instancji.

Oskarżeni mieli pełną świadomość, że spółka jest zadłużona, niewypłacalna i podejmowali działania zmierzające do tego, aby opóźnić proces windykacji należności przez wierzycieli. Zdawali sobie sprawę, że nie są w stanie zaspokoić wierzycieli. Wyzbyli się majątku. (…) Podjęli ryzyko budowy (nowego zakładu - PAP) za pieniądze pożyczone od Artura Wichniarka, mimo że obciążenie majątku pogarsza sytuację wierzycieli

— powiedziała sędzia Urszula Duczmal.

Wyrok jest prawomocny.

Mieszkający obecnie w Niemczech 37-letni Artur Wichniarek rozegrał 17 meczów w barwach reprezentacji Polski, zdobywając cztery gole. Ostatni raz w składzie drużyny narodowej pojawił się na boisku w 2008 r. Jako zawodowy piłkarz związany był m.in. z Lechem Poznań, Widzewem Łódź, Herthą Berlin i Arminią Bielefeld. Karierę sportową zakończył w 2012 r.

bzm/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych