Marcin Gortat zdobył 20 punktów i miał osiem zbiórek, a jego Washington Wizards w poniedziałkowym meczu koszykarskiej ligi NBA rozgromili na własnym parkiecie Philadelphia 76ers 111:76. Polak był najlepszym strzelcem spotkania.
Drugą część sezonu „Czarodzieje” rozpoczęli od bezproblemowego zwycięstwa nad jednym z najsłabszych zespołów w lidze. To ich druga kolejna wygrana i siódma w dziewięciu ostatnich spotkaniach.
Z „Szóstkami” drużyna z Waszyngtonu wygrała czwarty raz z rzędu. W meczach tych zespołów w minionym sezonie Gortat zdobywał średnio 15,8 pkt i 11 zbiórek. W poniedziałek, w Dniu Martina Luthera Kinga, nawiązał do tamtych dobrych występów.
Łodzianin był najlepszym zawodnikiem spotkania. Grał 28 i pół minuty i wyróżniał się szczególnie skutecznością. Trafił dziewięć z 11 rzutów za dwa punkty oraz obydwa wolne, zebrał siedem piłek w obronie i jedną w ataku, miał także dwa bloki, stratę. Raz sam został zablokowany.
Ósmy kolejny mecz zakończył z celnością rzutów z gry powyżej 50 procent, co w całej lidze daje mu drugie miejsce, jeśli chodzi o długość takiej serii.
Aż siedmiu graczy Wizards zdobyło w tym spotkaniu minimum 10 punktów.
Młoda i niedoświadczona ekipa z Filadelfii to zespół zdobywający najmniej punktów w lidze. Rozpoczęła sezon od 17 kolejnych porażek, a w 17 spotkaniach poprzedzających mecz z Wizards nie potrafiła przekroczyć 100 punktów. Nie inaczej było i teraz. Koszykarze trenera Bretta Browna prowadzili tylko raz - 8:7 w połowie pierwszej kwarty. Potem na boisku niepodzielnie panowali Gortat i jego koledzy.
Wizards z dorobkiem 29 zwycięstw i 13 porażek pozostają wiceliderami Konferencji Wschodniej, za Atlanta Hawks (34-8). Sixers (8-33) zajmują przedostatnie, 14. miejsce.
bzm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/230371-gortat-najlepszym-zawodnikiem-meczu