Fortuna o Stochu: "Trzeba podejść do jego debiutu w tym sezonie z wyrozumiałością"

Wszyscy kibice czekają na start Kamila Stocha w Turnieju Czterech Skoczni. Wojciech Fortuna - mistrz olimpijski z 1972 roku przyznaje, że również czeka na występy Stocha, ale podkreśla, że nie możemy od razu liczyć na sukcesy.

Skoro lekarz Aleksander Winiarski dał mu zielone światło, Kamil czuje się na siłach, by walczyć, to nic tylko przyklasnąć ich decyzji. Trzeba jednak podejść do jego debiutu w tym sezonie z wyrozumiałością. Miał długą przerwę, a najważniejszy jest dla niego i tak start w mistrzostwach świata w Falun. Mam nadzieję, że w Szwecji będzie walczył o złoty medal

—mówił Fortuna w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”.

Zdarza się jednak, że po przerwie, lub kontuzji zawodnicy wracający na skocznię osiągali niebywałe sukcesy.

Po dłuższej przerwie czuje się ogromny głód skakania. Skoczek jest bardzo mocno zmobilizowany, cieszy się tym, co robi, psychicznie jest mocno podbudowany. Nikt jednak nie wie, jak Kamil spisze się w niemiecko-austriackiej imprezie. Zimą nie miał jeszcze możliwości rywalizowania z innymi

—tłumaczył Fortuna i odniósł się do ostatnich kiepskich startów innych naszych skoczków.

Sami skoczkowie przyznają, że gdy Kamil osiągał dobre wyniki, bardzo ich to mobilizowało. Jego sukcesy wpływały pozytywnie na innych, a wiadomo, że w skokach, jak w każdym sporcie, psychika jest szalenie ważna. Nasi przestali w siebie wierzyć, zaczęli nie wytrzymywać psychicznie. To wszystko się pogłębiło

—mówił były mistrz olimpijski i podkreśla, że czasem jeden dobry skok pomaga odbudować się skoczkowi i powinniśmy dać naszym zawodnikom szansę, a nie od razu mówić o zwolnieniu Łukasz Kruczka z funkcji trenera.

Pseudoeksperci chcieliby rewolucji, ale to nie pora na takie kroki

—podkreślił Fortuna.

ann/przegladsportowy.pl