Trener Borussii Dortmund, będącej po raz pierwszy od 29 lat „czerwoną latarnią” piłkarskiej Bundesligi Juergen Klopp czuje się odpowiedzialny za niepowodzenia swoich podopiecznych. Nie zamierza jednak odejść.
W niedzielę Borussia przegrała na wyjeździe z Eintrachtem Frankfurt 0:2 i zajmuje ostatnie, osiemnaste miejsce w tabeli. Do lidera Bayernu Monachium po 13 kolejkach traci 22 punkty. Zespół z Dortmundu zdołał wygrać zaledwie trzy razy, zremisował dwukrotnie i aż osiem ośmiokrotnie musiał uznać wyższość rywali.
Czuję się odpowiedzialny za niepowodzenia drużyny. Nie chcę jednak odchodzić, zanim nie znajdzie się lepsze rozwiązanie zaistniałej sytuacji. Jestem w tym momencie Borussią Dortmund
— powiedział 47-letni Klopp.
Dyrektor sportowy Borussii Michael Zorc zaczął mówić o „walce przed spadkiem”. Jego zdaniem drużyna powinna przed Bożym Narodzeniem zdobyć tyle punktów, aby opuścić strefę spadkową.
Nie chce jednak rozpoczynać dyskusji na temat zmiany trenera.
Juergen czuje odpowiedzialność. Jestem w stu procentach przekonany, że znajdziemy wspólnie z nim rozwiązanie sytuacji kryzysowej i to musi każdy z piłkarzy przyjąć do wiadomości
— powiedział Zorc.
Jesteśmy sami sobie winni. To my spowodowaliśmy, że drużyna znalazła się w tak niekomfortowej sytuacji
— napisał w poniedziałek na Instagramie Kevin Grosskreutz, apelując do kibiców aby dochowali wierności Borussii.
bzm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/224366-borussia-bez-lewandowskiego-przegrywa-trener-czuje-sie-odpowiedzialny-ale-nie-odchodze