Cichocki walczy ze sztormem podczas samotnego rejsu dookoła świata

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. YouTube
Fot. YouTube

Tomasz Cichocki w 70. dniu samotnego rejsu dookoła świata bez zawijania do portów przyznał, że na wysokości RPA porządnie zakręciło jego jachtem, a on dostał „łomot”. Jak podkreślił kapitan, dotychczas nie spotkał się z falami o wysokości 11 metrów.

Olsztynianin od piątkowego wieczoru do poniedziałkowego świtu walczył na pokładzie „Indykpolu” z ciężkim sztormem. Front niżowy rozpętał wiatry przekraczające skalę Beauforta (75 węzłów).

Cichocki przekazał, że ma sporo strat.

Nie działa radar, szlag trafił żagle. Dorwał się do mnie najgorszy, najsilniejszy fragment niżu. Porządnie zakręciło jachtem. Nigdy wcześniej nie widziałem takich fal. Dostałem łomot, jakiego jeszcze nie doświadczyłem

— powiedział.

Jak poinformował szef projektu Krzysztof Mikunda, są trudności z nawiązaniem łączności z kapitanem, gdyż w nocy jeszcze ciągle mocno wiało. Poza tym olsztynianin korzysta z ręcznego telefonu satelitarnego. Gdy jest „na dole”, to bardzo przerywa.

Warunki nie pozwalały Tomkowi wyjść na zewnątrz, więc nie możemy się dowiedzieć jakie ostatecznie są straty po sztormie. Z tego co przekazał wcześniej, fale miały cały czas osiem metrów, a chwilami dochodziły do jedenastu. Na jachcie ma totalny kipisz. Efekt pralki nastawionej na odwirowanie, niekoniecznie z opcją suszenia. Non stop sprząta, ale co jakiś czas ma taki łomot, że wszystko powtórnie leci w różne strony. Najważniejsze, że jest cały i zdrowy

— stwierdził Mikunda.

Działająca od października 2008 roku na terenie Polski kanadyjska firma NavSim przekazała wyjaśnienie, dlaczego Cichocki cały czas walczy z takim zafalowaniem.

AM/PAP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych