O tym, że Cristiano Ronaldo i Leo Messi - mówiąc delikatnie - nie pałają do siebie sympatią wiadomo od dawna, ale nikt nie spodziewał się, że poziom niechęci jest tak duży!
Hiszpański dziennikarz Guillem Balague w swojej książce „Messi” opisał relacje, jakie panują między dwoma najlepszymi piłkarzami świata.
Messi i Ronaldo nie są przyjaciółmi, ale są dla siebie mili, gdy znajdują się obok siebie przed kamerami. Jednak ci, którzy ich znają wiedzą, że to wszystko jest wyłącznie zasłoną dymną przygotowaną dla mediów
— ujawnia znany żurnalista (cyt. za sport.wp.pl).
Podobno Messi jest zmęczony ciągłymi porównaniami z CR7, a z kolei Portugalczyk stroi się w piórka człowieka pewnego siebie, a tymczasem to tylko otoczka.
Według piłkarzy Realu Madryt CR7 w prywatnych rozmowach nazywa Messiego skur…, a jeśli widzi, że ktoś z jego kolegów rozmawia z gwiazdą Barcelony, także jest nazywany skur…
— możemy przeczytać w książce „Messi”.
Ronaldo postanowił zareagować na te doniesienia. Piłkarz stanowczo zaprzeczył tezom postawionym w książce Guillema Balague’a.
To absolutnie nieprawdziwe informacje i już skontaktowałem się ze swoim prawnikiem, aby podjąć w tej sprawie konkretne działania. Szanuję wszystkich swoich kolegów z boiska, Messi nie jest tu wyjątkiem
— powiedział gwiazdor Realu Madryt.
Ciekawe, czy koszty procesu będą dla hiszpańskiego żurnalisty ciężarem czy tylko dodatkową promocją jego książki. Tak czy inaczej - bestseller murowany!
gah/sport.wp.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/221710-ronaldo-nazywa-messiego-skm-znany-dziennikarz-ujawnia-szokujace-fakty