Adamek vs. Szpilka. Kto wygra wielkie starcie?

Już dziś w Krakowie odbędzie się długo wyczekiwane starcie Tomasza Adamka i Artura Szpilki. Zawodnicy powalczą o tytuł najlepszego boksera wagi ciężkiej w Polsce. Kto jest faworytem? Zdania w środowisku sportowym są podzielone.

Zdaniem Henryka Petricha, medalisty olimpijskiego i byłego trenera Adamka, faworytem jest „Góral”.

Takie przeciąganie karier to przesada, ale faworytem jest Tomek. Nie sądzę, by przegrał ze Szpilką, który w wadze ciężkiej jest w każdej walce przewracany. Skoro Adamka nie położył Kliczko, to i Szpilka nie da rady. Przegrana z Arturem byłaby taką samą porażką, jak ta z pchaniem się do polityki. Zamknęłaby mu drogę całkowicie

— ocenił.

Innego zdania jest Przemysław Saleta.

Stawiam na Szpilę. Nie sądzę by Tomek mógł być lepszy niż w ostatnich walkach. Nie z tym trenerem i nie w tym wieku. Wiem, że Artur ciężko pracował od przegranej z Jenningsem i sądzę, że będzie to widać. Choć ostatecznie wszystko sprowadza się do psychiki Szpilki, bo Adamek na pewno nie pęknie.

Również szansę dla Szpilki zauważa jego były trener, Artur Kazimierz Szczerba, który twierdzi, że niezależnie od wyniku walki, Adamek i tak będzie przegranym.

Adamek na tej walce tylko straci. Jeśli wygra, to i tak nie ma już szans na pojedynek o mistrzowski pas, a jak przegra to jego kariera absolutnie dobiegnie końca. Zyskać może tylko Szpilka, który jest młody, perspektywiczny i wygrana otworzy przed nim kilka drzwi. Tym bardziej, że to Artur jest faworytem, bo jeśli nie zawiedzie go głowa to zwycięży .

Natomiast medalista olimpijski z Moskwy Krzysztof Kosedowski twierdzi, że Szpilka nie dorównuje umiejętnościom Adamka.

Byłoby nieeleganckie, gdybym nie powiedział, że „Góral” ma większe szanse na zwycięstwo. Szpilka nie dorównuje mu umiejętnościami nawet w procencie. On tylko szczekać potrafi, a w ringu jeszcze nie osiągnął tego, o czym mówi. Adamek nie powinien mieć problemów.

Nie tylko Kosedowski, ale również waga jest po stronie Adamka. Podczas oficjalnej ceremonii ważenia „Góral” okazał się nieznacznie cięższy od swojego przeciwnika — ważył 102,6 kg, podczas gdy waga Szpilki wskazała 101,2 kg. Waga, wiek, umiejętności czy psychika? O tym, co zadecyduje o wygranej, fani boksu dowiedzą się już wieczorem.

lap/polksieradio/tvn24.pl