Stoczyłem wiele wojen i będą kolejne - Adamek o przygotowaniach do walki ze Szpilką

Już 8 listopada dojdzie do oczekiwanej walki Tomasz Adamka z Arturem Szpilką. „Góral” zapowiada, że pokaże pełnię swoich możliwości. 38-letni pięściarz nie myśli też o zakończeniu kariery.

Stoczyłem wiele wojen i będą kolejne. Ja wiem, że wygram tę walkę i pokażę, że prawie 38 lat to niewiele jak na wagę ciężką. Powrócę silniejszy, a w kolejnym pojedynku będę jeszcze lepszy

—zapowiada Adamek w rozmowie z „Polska The Times”.

„Góral” chce być mocny na ringu i nie interesują go potyczki słowne, nie chce dać się też wciągnąć w rozważania dotyczące czekającej go walki.

Nigdy nie lubię dużo gadać przed walką. Jeśli nie pokażesz w ringu duszy wojownika i nie dasz dobrego pojedynku, później wychodzisz na idiotę. Więc lepiej nie mówić, a swoją robotę wykonać w ringu. Trzymam się tej zasady i chcę taki pozostać. Umiejętności, serce i talent są do pokazania w walce.

Eksperci przewidują, że walka ze Szpilką będzie trudna dla Adamka, a nawet może być końcem jego kariery. Adamek ucina takie rozważania.

(…)czuję się naprawdę dobrze i jestem gotowy na wielką wojnę. Na pewno nie zawiodę kibiców.(…) Mam plan i taktykę, która szerszej publiczności będzie pokazana dopiero w chwili prawdy.

Bokser przyznaje, że ważne jest dla niego wsparcie rodziny i znajomych.

Dzieci chodzą do szkoły, dlatego żona musi zostać z nimi w domu, ale na pewno będzie ze mną myślami, podobnie wielu znajomych. Moc duchowa bywa większa niż fizyczna niż fizyczna obecność

—podkreśla.

Przygotowania do walki z Arturem Szpilką zostaną zweryfikowane 8 listopada w Krakowie. Doświadczenie na pewno będzie stać po stronie starszego pięściarza, byłego dwukrotnego mistrza świata. Tuż przed starciem na ringu bokser z Żywca podkreślał, że na pewno nie zlekceważy Szpilki.

ann/”Polska The Times”