Barcelona lepsza od polskiego klubu w europejskich pucharach

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/EPA/Alejandro García
Fot. PAP/EPA/Alejandro García

PGE Turów Zgorzelec przegrał na wyjeździe z FC Barcelona 67:86 (21:23, 16:26, 18:23, 12:14) w meczu 3. kolejki grupy C Euroligi koszykarzy. Mistrz Polski pozostaje bez zwycięstwa. Katalończycy mają komplet wygranych.

Zawodnicy ze Zgorzelca słabo rozpoczęli i po minucie przegrywali 0:6, w połowie kwarty 6:15, a w 8. minucie nawet 9:20. Zmiany dokonane przez trenera Miodraga Rajkovica pozwoliły mistrzom Polski szybko odrobić straty, gównie dzięki kontratakom kończonym przez Mardy’ego Collinsa oraz rzutom z dystansu Damian Kuliga i Namanji Jaramaza. Po 10 minutach było 23:21 dla Katalończyków.

Odważne wejście Michała Chylińskiego na otwarcie drugiej kwarty dało PGE pierwszy w meczu remis 23:23. Równie dobrze spisywał się w tej części Damian Kulig, który ogrywał Chorwata Ante Tomica i Macieja Lampego. W spotkaniu z Turowem reprezentant Polski zdobył pierwsze punkty w Eurolidze w tym sezonie.

Podopieczni Rajkovica nie potrafili znaleźć sposobu na Amerykanina Justina Doellmana, który do przerwy miał na koncie 20 pkt i osiem zbiórek. Po 20 minutach drużyna gospodarzy prowadziła 49:37.

W 26. minucie, po kolejnym rzucie z dystansu Kuliga PGE przegrywał tylko 49:56. Kontrataki Barcelony dały jej ponownie przewagę różnicą ponad dziesięciu punktów. Dwa z rzędu rzuty zza linii 6,75 m 21-letniego reprezentanta Hiszpanii Alejandro Abrinesa w ostatnich 20 sekundach tej części powiększyły prowadzenie zespołu z Katalonii do 72:55.

W ostatniej kwarcie zmęczeni tempem gry zgorzelczanie byli mniej precyzyjni w ataku i mniej agresywni w obronie. Na początku kwarty Mardy Collins zdobył dla nich punkty, a potem kolejnych 17 uzyskali zawodnicy Barcelony. W 37. minucie gospodarze objęli najwyższe w spotkaniu prowadzenie 83:57 po rzucie za trzy punkty Brazylijczyka Marcelinho Huertasa.

AM/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych