"Reprezentacja gra w naszym imieniu i dla nas" - Barbara Fedyszak - Radziejowska o meczu Polska - Niemcy

Piłkarze wreszcie poczuli się reprezentacją

—mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą” dr Barbara Fedyszak - Radziejowska, socjolog PAN i tłumaczy skąd bierze się tak silne poczucie wspólnoty kibiców.

To rzecz naturalna, a wspólnota kibiców, nie tylko reprezentacji, także drużyn, np. Lecha Poznań, Lechii Gdańsk czy Śląska Wrocław, ma szczególne korzenie sięgające także czasów PRL. Wtedy manifestacja wspólnoty tożsamościowej miała niepodległościowy i antykomunistyczny charakter. W dzisiejszej rzeczywistości te wspólnoty nadal istnieją i nadal komunikują innym swoje przywiązanie do wartości, a to wspominając powstanie warszawskie, składając hołd Żołnierzom Wyklętym czy komentując bieżąca sytuację polityczną.

Kibice stanowią silną grupę społeczną, ale jak mówi Barbara Fedyszak Radziejowska we wspólnym kibicowaniu bardziej widać demonstrowanie tożsamości narodowej niż patriotyzm.

Reprezentacja gra w naszym imieniu i dla nas. Piłka nożna to dyscyplina, w której wszystkie reprezentacje mają swoich narodowych kibiców. Niemcy, Polacy, Brazylijczycy czy Włosi pod tym względem niczym się od siebie nie różnią. Więź z reprezentacją mamy niemalże „z automatu”. Używamy słowa „patriotyzm”, zapominając, że to jest relacja człowieka z ojczyzną. Tymczasem ta wspólnota swoją afirmację dla bycia Polak mai przekłada za na zachowanie społeczne, wspólnotowe.

Nasi kibice coraz mocniej demonstrują przywiązanie do reprezentacji i jak podkreśla Fedyszak - Radziejowska:

Miałam wrażenie, że piłkarze wreszcie poczuli się jak reprezentacja Polski.

ann/”Rzeczpospolita”