Piłkarze ręczni Vive Tauron Kielce wygrali wyjazdowy mecz Ligi Mistrzów

Piłkarze ręczni Vive Tauron Kielce pokonali w szwajcarskiej Szafuzie (Schaffhausen) miejscowy Kadetten 33:28 w meczu pierwszej kolejki grupy D Ligi Mistrzów.

To nie była, jak niektórzy przypuszczali, łatwa inauguracja fazy grupowej Ligi Mistrzów. Początek pierwszej połowy meczu w Szafuzie należał zdecydowanie do gospodarzy. Po pierwszych pięciu minutach „Kadeci” prowadzili 3:0 po golach Davida Graubnera, Manuela Linigera i Antona Manssona, mimo, że zdobywca pierwszej bramki niedługo po trafieniu trafił na dwie minuty kary za faul na jednym z kielczan.

W piątej minucie kielczanie po karnym wykorzystanym przez Ivana Cupica rozpoczęli powolną pogoń za wynikiem. Po raz pierwszy doprowadzili do wyrównania dopiero w 21. minucie, kiedy po trafieniu Denisa Buntica na tablicy świetlnej było 9:9. Od tej chwili do końca pierwszej połowy wynik oscylował wokół remisu i żadna z drużyn nie była w stanie osiągnąć choćby dwubramkowej przewagi. Ostatecznie po zaciętych 30 minutach skromnym prowadzeniem 15:14 mogło pochwalić się Vive.

Zaraz po zamianie stron gospodarze zdołali jeszcze wyrównać na 15:15, jednak kielczanie nareszcie zaczęli się rozkręcać i budować dystans nad rywalem. Doskonale w zespole mistrzów Polski spisywał się Chorwat Denis Buntic. Między innymi dzięki jego trafieniom żółto-biało-niebiescy zaczęli budować przewagę, która sięgała nawet siedmiu trafień. Rywale ambitnie, ale bez powodzenia próbowali odrabiać straty. Nerwowo zrobiło się nawet na ławce Szwajcarów, do tego stopnia, że szkoleniowiec Kadetten Markus Baur, został upomniany przez arbitra żółtą kartką.

Po nieco słabszej końcówce w wykonaniu kielczan, ostatecznie goście wygrali to spotkanie 33:28 zdobywając pierwszy w sezonie komplet punktów.

AM/PAP