Wojciech Drzyzga, były siatkarz, trener i komentator siatkówki nie zgadza się z opiniami krytyków, jakoby jego syn „zawdzięczał karierę tatusiowi”.
Bywały różne (oceny - przyp. red.), pewnie ze względu na ojca. Nie brakowało głupich wpisów w internecie, że jest w kadrze, bo tatuś mu załatwił. To jest obelga, potwarz. Ja wiem, ile ten chłopak pracował, ile my jako rodzina poświęciliśmy dla niego. Dlatego to złoto jest ukoronowaniem pięknej, uczciwej pracy
— powiedział w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” Drzyzga.
Komentator podkreśla, że siłą drużyny Stephane’a Antigi jest dobra atmosfera i więź między zawodnikami.
Współpraca z Pawłem Zagumnym była doskonała. Trener Stephane Antiga zniósł podział na pierwszego i drugiego rozgrywającego, usunął toksyczne elementy z tej reprezentacji. Za to należy mu się wielka chwała. Fantastyczne jest to, że powstał prawdziwy zespół, kolektyw. Oni wygrali to złoto, bo byli jednością
— zaznacza Wojciech Drzyzga.
Na szczęście Fabian nie musi liczyć wyłącznie na tłumaczenia ojca. W końcu swoją grą na mundialu ostatecznie zamknął usta krytykom. Opiniami marginesu nie warto się przejmować.
gah/Przegląd Sportowy
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/215225-drzyzga-broni-swojego-syna-przed-hejterami-to-jest-obelga-potwarz