Bramkarz reprezentacji Polski stwierdził, że przeniósł się do Bournemouth, ponieważ jest… ambitny.
Jestem ambitnym facetem i to jest powód dlaczego jestem tutaj. Nie jestem typem faceta, który będzie siedzieć na ławce i obserwować innych. Chcę grać w reprezentacji narodowej, a nie grając w klubie nie miałbym takiej okazji. Selekcjoner dał szansę ostatnio Wojciechowi Szczęsnemu i dlatego chcę ponownie grać w klubie
— twierdzi Artur Boruc w rozmowie z Daily Record.
Okazuje się, że nie tylko względy piłkarskie zdecydowały o przenosinach polskiego golkipera.
Ta sytuacja pomaga mi grać co tydzień. Przy podejmowaniu decyzji myślałem o moich dzieciach, ale także o sobie. Życie pozostanie jednak takie samo. Robię to, co kocham, a to najważniejsza rzecz
— tłumaczy b. bramkarz Legii Warszawa.
Ale chyba jeszcze lepszą opcją byłby powrót na Łazienkowską? W końcu wszędzie dobrze, ale w domu lepiej. Zwłaszcza, że perspektywa pobytu na piłkarskiej prowincji nie jest zbyt kusząca.
gah/sportowefakty.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/215221-boruc-nie-wstydzi-sie-gry-w-prowincjonalnym-klubie