Historia Artura Boruca pokazuje, jak łatwo można spaść z piedestału w Premier League. Golkiper od tego sezonu nie jest już podstawowym bramkarzem Southampton, a w dodatku nie ma dla niego miejsca nawet na ławce rezerwowych.
Z frustracji polskiego piłkarza doskonale zdaje sobie sprawę Ronald Koeman, nowy trener „Świętych”. Właśnie dlatego zdecydował się wezwać golkipera na dywanik.
Odbyłem z Arturem spotkanie. Oczywiście był trochę rozczarowany. Najlepsze dla niego byłoby, gdyby grał w innym klubie. Jednak jest tutaj i musi zacząć od nowa. Jeśli pokaże ducha walki i ambicję, jakiej oczekujemy od każdego gracza, może zmienić swoją sytuację
— powiedział Koeman.
Szkoleniowiec nie przekreśla jednak całkowicie Boruca. Czyżby tliła się jeszcze iskierka nadziei dla Polaka?
Boruc jest piłkarzem Southampton, był tu numerem jeden, ma z nami kontrakt. On jest dobrym bramkarzem, ale wyjaśniłem mu dlaczego pozyskaliśmy Forstera. Jeśli pokaże mi ducha walki, wówczas może zagra ponownie
— dodał trener Southampton.
Słowa szkoleniowca można jednak włożyć między bajki. W końcu człowiek, który tyle lat obracał się na futbolowych salonach doskonale wie, jak wygodna może być kurtuazja.
gah/sport.wp.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/213852-boruc-na-dywaniku-trenera-fatalna-sytuacja-polskiego-bramkarza-w-klubie