Ponad 125 godzin gry na mistrzostwach świata. Szkoda, że kibice tego nie widzieli...

Pięć dni, pięć godzin i 30 minut – tyle spędzili już na parkiecie siatkarze w trakcie rozgrywanych w Polsce mistrzostw świata. Najdłuższy mecz USA – Iran trwał 2 godziny i 48 minut. Najkrótszy Kanada – Egipt – godzinę i 20 minut.

W sumie odbyło się już 76 ze 103 spotkań. Rozegrano 282 sety. Najkrótszy z nich w starciu Brazylia – Tunezja trwał 19 minut, a najdłuższy w pojedynku Wenezueli z Kamerunem – 41 minut.

Tylko trzynaście meczów zakończyło się tie-breakiem. Najwięcej, bo 35 miało trzy sety, w 28 pozostałych zawodnicy rozegrali po cztery partie.

Najbardziej zacięte sety kończyły się wynikiem 33:31. Miało to miejsce dwukrotnie – 1 września w spotkaniu Chiny – Egipt oraz dzień później, gdy o zwycięstwo bili się Kamerun i Wenezuela.

Najszybciej z rywalami poradzili sobie mistrzowie olimpijscy z Pekinu (2008) Amerykanie, kiedy w 1. fazie turnieju pokonali Portoryko 25:8.

Najmniej widzów na trybunach zasiadło w Katowicach w trakcie meczów Korea Płd – Kuba oraz Niemcy – Chiny. Wówczas poczynania siatkarzy śledziło tylko 1000 osób.

Rekordowo było w Krakowie. Poza spotkaniem otwarcia na Stadionie Narodowym w Warszawie, który obejrzało ponad 61 tys. widzów, to właśnie w stolicy Małopolski fani wykazali się największym zainteresowaniem mundialem. Rywalizację USA z Francją oraz Włoch z USA obejrzało po 14 100 osób.

W sumie 76 meczów rozgrywanych w Polsce mistrzostw świata obejrzało z trybun 419 018 kibiców.

Turniej potrwa do 21 września. Finał rozegrany zostanie w katowickim Spodku.

AM/PAP