Legenda polskiego boksu wraca do intensywnych treningów. Gołota musi zrzucić jeszcze 10 kilogramów do pojedynku z Danellem Nicholsonem, który odbędzie się 25 października br.

Walka pomiędzy dwoma emerytowanymi bokserami będzie tylko pojedynkiem pokazowym, bez orzekania werdyktu przez sędziów.

Nie demotywuje to jednak „Ostatniej nadziei białych”, jak kiedyś nazywano Andrzeja Gołotę. Bokser z Warszawy, mieszkający na co dzień w Chicago, intensywnie przygotowuje się do swojego ostatniego pojedynku na ringu.

Termin pojedynku zbliża się nieubłaganie. Wszyscy szykujemy się na to święto. Andrzej za kilka tygodni przyleci do Polski i będzie przygotowywać się w Częstochowie. Mam listę sparingpartnerów. Jestem przekonany, że Andrzej i Nicholson będą w formie i dadzą pokaz pięściarstwa

— mówi organizator gali, celebryta Marcin Najman.

To będzie już drugie spotkanie obydwu pięściarzy. Poprzednim razem spotkali się na ringu w 1996 roku na gali w New Jersey. Wtedy triumfował Polak, pokonując Nicholsona przed czasem.