Poseł PO drwi z tematu wolnych miejsc na mecz Polaków

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. YouTube
Fot. YouTube

Paweł Papke, były reprezentant Polski w siatkówkę, odniósł się do tematu niesprzedania wszystkich biletów na spotkanie z Australią.

Przypomnijmy, że wygraną Polaków z „Kangurami” w Hali Stulecia we Wrocławiu oglądało 5263 widzów. To o blisko 1300 osób mniej, niż całkowita pojemność obiektu. Dla porównania mecz Włochów z Francją w Kraków Arenie oglądało aż 11 tysięcy widzów.

Prezes PZPS tłumaczył, dlaczego Hala Stulecia nie była wypełniona po brzegi.

Część z nich musieliśmy zachować do samego końca. Dlatego tak późno trafiły do sprzedaży. Jest szansa, że pojawią się wejściówki na kolejne spotkania Polaków. Naprawdę nie szukałbym dziury w całym. Wielu ludzi pracuje nad tym, by mistrzostwa przebiegły jak najlepiej

— powiedział Przedpełski serwisowi gazeta.pl.

Trochę inaczej na ten temat wypowiedział się członek zarządu PZPS, poseł Platformy Obywatelskiej Paweł Papke.

Wolne miejsca? Było ich może kilkadziesiąt. Może zdecydowała polska mentalność, że jeśli ktoś ma coś za darmo, to tego nie szanuje

— ocenił były siatkarz.

Z słów Papkego wynika, że tymi nieobecnymi, były uprzywilejowane osoby, które dostały wejściówki od związku lub sponsorów.

Na pewno za darmo nie ma transmisji telewizyjnej z meczów Polaków. Mirosław Przedpełski zdradził, że prezes Polsatu póki co jest zadowolony ze sprzedaży zakodowanego pakietu.

My też żadnych oficjalnych danych jeszcze nie dostaliśmy. Ale dzwonił dziś do mnie prezes Solorz. Bardzo zadowolony

— dodał prezes PZPS.

MG/gazeta.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych