Trener Legii jak Franciszek Smuda? Berg wyjaśnia dlaczego nie zrobił zmian

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/EPA/IGOR KOVALENKO
Fot. PAP/EPA/IGOR KOVALENKO

Po meczu Legii Warszawa z kazachskim Aktobie wiele osób zadawało sobie pytanie, dlaczego Henning Berg nie wpuścił na boisko zawodników rezerwowych. Szkoleniowiec tłumaczy, że zależało mu na jakości gry.

Podczas meczu 4. rundy kwalifikacyjnej Ligi Europejskiej wiele osób przypomniało sobie spotkanie Polska-Grecja rozegrane w ramach Euro 2012. Ówczesny trener biało-czerwonych poza jedną wymuszoną zmianą (selekcjoner wpuścił na boisko bramkarza Przemysława Tytonia - przyp. red.) w ogóle nie przeprowadził zmian.

Podobnie zrobił Henning Berg.

Nie robiłem zmian, ponieważ one mają na celu poprawę jakości gry. Uważałem, że największą szansę na utrzymanie korzystnego wyniku będziemy mieli wówczas, gdy pozostawimy na boisku wyjściową jedenastkę

— tłumaczył po meczu szkoleniowiec.

To jednak nie przeszkadza Bergowi być zadowolonym z postawy jego piłkarzy.

Sprawdziła się nasza wiedza o Aktobe, które zagrażało nam przede wszystkim po stałych fragmentach gry. Jestem zadowolony ze zdobytej bramki i z tego, że zagraliśmy na zero z tyłu

— mówi norweski trener.

Legia Warszawa zwyciężyła 1:0 i jest na dobrej drodze do awansu. To jednak nie osłodzi legionistom nieobecności w tegorocznej edycji Champions League…

gah/sport.wp.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych