Polska pływaczka prawie utonęła podczas Mistrzostw Europy w Berlinie

fot. PAP/EPA Michael Kappeler
fot. PAP/EPA Michael Kappeler

Natalia Charłos startowała w zawodach na dystansie 10 km. Całe szczęście nic poważnego się nie stało. Zawodniczka trafiła do szpitala.

Do tragedii było blisko. Dramat rozegrał się na ostatnim odcinku zmagań odbywających się na otwartym akwenie.

Natalia zaczęła się topić i straciła przytomność. Oficjalne źródła podają, że polska pływaczka została uratowana przez ratownika wodnego, który doholował ją do brzegu.

Natalia została odwieziona do szpitala. Jest przytomna, oddycha samodzielnie. Ma dobrą opiekę, czuwa przy niej tata

— powiedział koordynator polskiej reprezentacji pływaków Tomasz Pąchalski.

Świadkowie wydarzenia twierdzą, że zdarzenie miało inny przebieg. Podobno ratownik na początku nie reagował na zaistniałą sytuację. Dopiero kibice oglądający zawody zaczęli krzyczeć, co zwróciło uwagę ratownika. Zareagował jednak na tyle szybko, że nasza zawodniczka przeżyła. Teraz Natalia Charłos dochodzi do siebie pod opieką lekarzy. W zawodach triumfowała Holenderka Sharon van Rouwendaal.

Pani Natalii życzymy szybkiego powrotu do zdrowia i dalszych sukcesów w ukochanej dyscyplinie.

fakt.pl/tk

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych