Zwycięzca Tour de Pologne pojechał do swoich rodzinnych Zegartowic. Nie będzie tam jednak odpoczywał.
Dziś jeszcze muszę wyjść na rower, aby mięśnie trochę pracowały” - powiedział kolarz reporterowi TVP Info.
Rafał Majka gdy wygrywał wyścig dookoła Polski miałem gęsią skórkę. Jak sam mówi, jego wielki talent do jazdy po górach zawdzięcza Stwórcy.
To dar od Boga, bo żeby jeździć w górach, to trzeba mieć ten dar. Mama z tatą mi to dali, że jestem urodzonym „góralem” i mam predyspozycje do jazdy w górach
— mówił zawodnik Saxo-Tinkoff.
Rafał Majka na pewno nie osiądzie na laurach. Niebawem czeka go kolejny wyścig.
Dziś jeszcze muszę wyjść na rower, aby mięśnie trochę pracowały. Niedługo mam kolejny start. Nie startuję jako lider, ale pomocnik drużyny podczas wyścigu w Ameryce. Kibice będą zadowoleni. (…) Ja kocham swoją pracę. Wstaję rano, przejeżdżam 200 km i jestem z tego zadowolony
— dodał Majka.
MG/TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/208669-rafal-majka-o-swoim-sukcesie-to-dar-od-boga
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.