Legia Warszawa nie zagra w ostatniej rundzie kwalifikacje Ligii Mistrzów. Decyzja UEFA jest nieodwołalna. Na osłodę Mistrz Polski powalczy o Ligę Europejską z FC Aktobe z Kazachstanu.
Kibice, komentatorzy sportowi i działacze piłkarscy szukają winnych tego skandalu. Michał Pol z „Przeglądu Sportowego” uważa, że to największa kompromitacja w historii polskiego futbolu.
W internecie powstała już seria memów. Bohaterami są: Bartosz Bereszyński (obrońca, który jest powodem dyskwalifikacji Legii), Ivica Vrdoljak (kapitan stołecznej drużyny, który nie strzelił dwóch karnych, co spowodowało, że walkower wystarczył Celticowi do awansu) i kierowniczka zespołu Marta Ostrowska, która nie wpisała „Beresia” do składu na wcześniejszy mecz z St. Patrick’s Athletic (kara zawieszenia za czerwoną kartkę na mecz ze Szkotami byłaby wtedy anulowana).
Sam nie wiem czy bardziej się zdenerwowałem z okazji tych karnych Vrdoljaka czy na panią, co się nie nauczyła przepisów…
— napisał na Twitterze Maciej Iwański.
Taki błąd w tak wielkim klubie nie powinien się zdarzyć
— powiedział w TVP Info Marek Jóźwiak, były piłkarz Legii Warszawa.
To nie były jednak najostrzejsze reakcje znawców futbolu.
Nie boję się użyć tego słowa - to jest kara za frajerstwo. Nie można dawać takiego pretekstu
—powiedział Rafał Patyra, dziennikarz TVP Sport.
Błąd zarozumialstwa. My wszystko wiemy, damy sobie radę. W piłce trzeba kilka lat trzeba przeżyć, by znać niuanse i różne kruczki
— napisał były selekcjoner reprezentacji Polski Antoni Piechniczek w felietonie na katowickisport.pl.
Legia ma także osoby, które jej współczują i gro winy zrzucają na UEFA.
Legia jest pierwsza, która jest winna. Ale jestem ciekaw, gdzie był ten delegat przed meczem. Nie wiem, czy on ma prawo zwrócić uwagę Legii, gdy zobaczył wpisanego Bereszyńskiego. Może on już wiedział przed meczem i mrugał okiem do działaczy Celtiku, że „macie walkowera, jest dobrze”. Ciągle dostajemy po głowie. Rzygam UEFA
— mówi w sport.pl Roman Kosecki.
Czuję się fatalnie. Po prostu jest to stronnicza decyzja Komisji Dyscyplinarnej UEFA. Wydaje mi się, że może pomóc Zbigniew Boniek. Polski Związek Piłki Nożnej powinien zwrócić się do Komisji Spraw Nagłych. Nie ma się co patyczkować z pseudodziałaczami UEFA. Niestety, ale jak to mówią: „pogoda nie jest dla biednych w futbolu”. Tutaj została zastosowana kara śmierci. Przecież to były zaledwie dwie minuty, Wynik 6:1 i nie miało to znaczenia dla końcowego rezultatu
— powiedział Jan Tomaszewski na antenie TVN24.
Nie da się ukryć, że Legia Warszawa, przez swój błąd straciła wielką kasę. Celtic Glasgow o Ligę Mistrzów zagra ze słoweńskim NK Maribor, który na pewno był z zasięgu Polaków.
Pieniądze z Ligii Europejskiej w porównaniu z Champions League są blisko 7-krotnie mniejsze. Za awans do Ligii Mistrzów Legia dostałaby 8,6 mln euro. W LE będzie to jedynie 1,3 miliona. Podobnie jest w przypadku pojedynczych spotkań. Za wygraną w LM jest milion euro, a w Lidze Europejskiej to zaledwie 200 tysięcy.
Niestety Legia Warszawa to nie VSC Debreczyn, który w 2010 roku w meczu IV rundy kwalifikacji do LE wygrał z Litexem Łowecz i został ukarany grzywną 15 tysięcy euro za grę nieuprawnionego gracza - Petera Mate.
Legii Warszawa zostaje zatem walka o finał Ligii Europejskiej, który w 2015 roku zostanie rozegrany na Stadionie Narodowym w Warszawie.
My jesteśmy od grania. Regulamin od uwzględniania okoliczności. Możecie nas stłamsić, ale nie zwyciężyć. Pokażemy kto jest zwycięzcą. Cel: finał w Warszawie
— napisał na Facebooku Bartosz Bereszyński.
Przypomnijmy, że o LE walczy jeszcze jeden polski klub. Ruch Chorzów zmierzy się z ukraińskim Metalistem Charków.
MG/wp.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/208487-blad-zarozumialstwa-i-frajerstwo-memy-piechniczek-i-patyra-atakuja-legie