WGP. Polskie siatkarki przegrały z Portoryko 1:3

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. pzps.pl
Fot. pzps.pl

Polskie siatkarki przegrały w peruwiańskim Trujillo z Portoryko 1:3 (24:26, 26:24, 10:25, 22:25) w kolejnym meczu cyklu World Grand Prix. To pierwsza porażka podopiecznych Piotra Makowskiego w tych rozgrywkach. W niedzielę Polki zmierzą się z Peru.

Polska - Portoryko 1:3 (24:26, 26:24, 10:25, 22:25)

Polska: Izabela Bełcik, Agnieszka Kąkolewska, Katarzyna Połeć, Izabela Kowalińska, Aleksandra Wójcik, Katarzyna Zaroślińska, Agata Durajczyk (libero) - Julia Twardowska, Klaudia Kaczorowska, Elżbieta Skowrońska, Emilia Kajzer, Aleksandra Sikorska, Malwina Smarzek.

Portoryko: Vilmarie Mojica, Lynda Morales, Sheila Ocasio, Yarimar Rosa, Aurea Cruz, Karina Ocasio, Debora Seilhamer (libero) - Shara Venegas, Natalia Valentin, Alexandra Oquenado.

W pierwszym secie drużyny grały falami - nieco lepiej zaczęły Portorykanki, po fantastycznej obronie Agaty Durajczyk i akcji Katarzyny Zaroślińskiej biało-czerwone wygrywały 14:10. Radość z prowadzenia nie trwała długo, bowiem coraz skuteczniej w ataku spisywała się Karina Ocasio i rywalki zdobyły sześć punktów z rzędu.

Zacięta walka trwała do ostatniej piłki. Podopieczne Piotra Makowskiego miały setbola, lecz po silnym zbiciu Ocasio znów był remis. Polki nie skończyły następnej akcji, nie przyjęły też zagrywki rezerwowej Natalii Valentin i to Portorykanki mogły cieszyć się z wygranej.

Podobnie mecz wyglądał w drugiej partii. Były momenty, kiedy Polki grały płynnie, kończyły kolejne akcje, by po chwili oddać inicjatywę. W końcówce to biało-czerwone stały pod ścianą i musiały bronić piłkę setową. Na szczęście Zaroślińskiej nie zadrżała ręka, asem serwisowym popisała się Elżbieta Skowrońska a ostatni punkt zdobyła Agnieszka Kąkolewska z przechodzącej piłki.

Portorykanki poprawiły zagrywkę, do tego dołożyły mocny atak, a ich blok stanowił momentami ścianę nie do przejścia dla polskich zawodniczek. Przy prowadzeniu 13:7 siatkarki z Ameryki Środkowej zdobyły aż siedem „oczek” z rzędu, głównie za sprawą fatalnego przyjęcia serwisu polskiego zespołu.

Mimo bolesnej lekcji, Polki wróciły do gry w kolejnym secie. Coraz częściej podejmowały ryzyko na zagrywce i to się opłaciło. Zabrakło niestety konsekwencji, pojawiły się też kłopoty ze skończeniem ataku. Portorykanki w decydującym momencie zdobyły trzy punkty z rzędu i zanotowały drugą wygraną w Trujillo.

W innym meczu grupy M Peru pokonało Kubę 3:0 (25:20, 25:21, 25:17).

MG/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych